Stolik Elity Waverly

nico. · Wysłany: Śro 18:46, 19 Mar 2008 Temat postu:

- dziękuję, śpieszy mi się. - dodała z iście anielskim uśmiechem, a wstając, dodała - pozdrów alexa, kłarel.

quarelle. · Wysłany: Śro 18:48, 19 Mar 2008 Temat postu:

Pokręciła głową zmierzwiła włosy i poszła do pokoju. Spać.

leighton · Wysłany: Czw 14:33, 20 Mar 2008 Temat postu:

siedziała przy stoliku, podparta na łokciu i beznamiętnie grzebała w swojej sałacie polanej serowym dressingiem. i tak ją kochamy, nawet jeśli można używać jej jako szkieletu na zajęcia z biologii.

heath. · Wysłany: Czw 14:39, 20 Mar 2008 Temat postu:

Stanął z kawą tuż za lejton.
- Hej śliczna - wychrypiał jej seksownym głosem do ucha nachylając się nad nią.

leighton · Wysłany: Czw 14:40, 20 Mar 2008 Temat postu:

odwróciła się.
-cześć heath - mruknęła bez większego entuzjazmu i przesunęła się robiąc mu nieco miejsca.

heath. · Wysłany: Czw 14:50, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Coś się stało? - zapytał zaskoczony jej depresją. Zawsze była pełna energii. Objął ją ramieniem stawiając kubek kawy na stoliku.

leighton · Wysłany: Czw 14:52, 20 Mar 2008 Temat postu:

zamiast odpowiedzieć coś chociaż minimalnie sensownego, oparła głowę na jego ramieniu i zaczęła żałośnie płakać. jak mała dziewczynka. może płakała jeszcze bardziej ze względu na to, że ze wszystkich ludzi na ziemi to heath-seksmachina zauważył, że coś jest z nią nie tak.

heath. · Wysłany: Czw 15:05, 20 Mar 2008 Temat postu:

Zszokowany reakcją lejton zostawił kawę w spokoju, zresztą i tak była za mocna. Przytulił mocniej dziewczynę głaskając ją po policzku
- Wszystko będzie dobrze - szepnął jej do ucha ocierając łezkę za łezką.

leighton · Wysłany: Czw 15:08, 20 Mar 2008 Temat postu:

-cholera, chyba przechodzę jakiś kryzys - roześmiała się przez łzy i otarła je rękawem białego sweterka. westchnęła głęboko i wciągnęła zapach heatha. nigdy nie zastanawiała się nad tym, że ładnie pachnie.

heath. · Wysłany: Czw 15:11, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Wszystko się ułoży. Jak zawsze. - uśmiechnął się i odgarnął jej kosmyk jasnych włosów z policzka. Nie wnikał co się stało. Wiedział, że jeżeli będzie chcioała to sama mu powie.

leighton · Wysłany: Czw 15:26, 20 Mar 2008 Temat postu:

-nie, nie rozumiesz - pokręciła głową, a kosmyk który odgarnął z powrotem opadł jej na twarz - właściwie ja też nie.

heath. · Wysłany: Czw 15:30, 20 Mar 2008 Temat postu:

- To powiedz. O co chodzi. - znów jej odgarnął tym razem za ucho

leighton · Wysłany: Czw 15:33, 20 Mar 2008 Temat postu:

-nieważne, już mi lepiej - pokiwała głową, nie odsuwając się jednak od heatha. łożeszty potrzebowała dotyku mężczyzny xd

heath. · Wysłany: Czw 15:36, 20 Mar 2008 Temat postu:

Smyrał ją po ramieniu.
- To dobrze. Wiesz, że na mnie zawsze możesz liczyc - tak, tak. w brew pozorom heath może się okazać dobrym pocieszycielem i nie mówimy tu wcale o seksie!

leighton · Wysłany: Czw 15:44, 20 Mar 2008 Temat postu:

spojrzała na niego nieco zdziwiona i skołowana, ale pokiwała głową i wyciągnęła szyję (tak to się pisze?) żeby pocałować go w kość policzkową, bo to mój fetysz.