Stolik Elity Waverly

nico. · Wysłany: Śro 17:29, 19 Mar 2008 Temat postu:

odłożyła ledwie zaczęty jogurt, przeraziła ją ilość kalerii, ;d. spojrzała badawczo na kłarel, zmierzyła ją wzrokiem.
- mam taki sam sweterek. ale szary. chanel? - zapytała dociekliwie, zmuszając się do uśmiechu.

quarelle. · Wysłany: Śro 17:34, 19 Mar 2008 Temat postu:

- Taa. - powiedziała wyrwana z zamyślenia. Dopiero teraz zauważyła nico. Uśmiechnęła się też. Ale szczerze. Była dziś pozytywnie nastawiona do świata

nico. · Wysłany: Śro 17:46, 19 Mar 2008 Temat postu:

to dobrze i miło.
- kłarel, dobrze mówię? - zapytała, sadowiąc się wygodniej na drewnianej ławie. znała imiona większości, ale używała ich jedynie gdy czegoś potrzebowała. albo próbowała się zaznajomić, samaniewiemdlaczemu.

quarelle. · Wysłany: Śro 17:50, 19 Mar 2008 Temat postu:

- Tak. Dokładnie. A Ty tooo...? - zapytała mrużąc oczy. Przewróciła widelcem sałatę i odsunęła talerzyk na bok.

nico. · Wysłany: Śro 17:55, 19 Mar 2008 Temat postu:

- nieważne. - odparła wymijająco. mniejsza z tym, że powinna wiedzieć. a nico nie miała zamiaru jej uświadamiać. chrząknęła.

quarelle. · Wysłany: Śro 17:58, 19 Mar 2008 Temat postu:

Wzruszyła ramionami. Powinna wiedzieć? Ona nic nie musi wiedzieć. Jakoś mało obchodziło ja życie towarzyskie elity waverly. Nawet jej własne życie mało ją obchodziło. Zauważyła, że sowa wleciała do stołówki.

nico. · Wysłany: Śro 18:02, 19 Mar 2008 Temat postu:

emo :3
- gabriel. - dodała, patrząc na sówkę. - sowa woźnego.
przeraziła się samej siebie, skąd to wie.
- więc, kłarel, co u twojego faceta, alexa? - zapytała, grzebiąc w jogurcie. nico miała okazję poaznać alexa. aż za bardzo, zresztą. może teraz kłarel ją skojarzy.
bezczelnie, ale niewinnym wzrokiem spojrzała na dziewczynę, oblizując łyżeczkę.

quarelle. · Wysłany: Śro 18:07, 19 Mar 2008 Temat postu:

nie emo, spadaj xp

Zmrużyła oczy i przyjrzała się lepiej nico.
- Oh nicoooo - uśmiechnęła się z lekką kpiną. - Alex nie jest, przepraszam, nie był moim chłopakiem. Bardziej przypominał dziwkę. Chyba nie tylko moją. - zaczęła stukać palcami w stolik. Była głodna. Była na diecie. Była opanowana

nico. · Wysłany: Śro 18:08, 19 Mar 2008 Temat postu:

goth! :3
- nie przesadzaj. nieładnie tak traktować facetów jak zabawki. - dodała, słodko się uśmiechając.
aha, i kto to mówi.

leighton · Wysłany: Śro 18:12, 19 Mar 2008 Temat postu:

/ludzie na diecie są niebezpieczni dla otoczenia! ;o

quarelle. · Wysłany: Śro 18:17, 19 Mar 2008 Temat postu:

- Dlaczego? To jest całkiem hm przyjemne. - uniosła brew patrząc na nią. Nie wyglądała na wierną cnotke.

nico. · Wysłany: Śro 18:26, 19 Mar 2008 Temat postu:

- oh, no nie wątpię. - dodała, mieszając bez sensu jogurt. zgrywa się. uśmiechała się pod nosem.

quarelle. · Wysłany: Śro 18:28, 19 Mar 2008 Temat postu:

Przymknęła oczy i ziewnęła.
Spojrzała na jej jogurt i zrobiło jej się niedobrze xd Nie lubiła jogurtów.

nico. · Wysłany: Śro 18:35, 19 Mar 2008 Temat postu:

emo jak nic!
- jogurtu? - zaproponowała, widząc, jak się w niego wpatruje ;d

quarelle. · Wysłany: Śro 18:43, 19 Mar 2008 Temat postu:

nie!
- Nie dzięki. - zmarszczyła nos - Sałatki? - pokazała na swoją nietkniętą sałatkę. Nie ma to jak uprzejmość.