Salonik na parterze

Quentin · Wysłany: Sob 22:32, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Długa historia z tym kapeluszem. Opowiem ci jutro. - powiedział biorąc od niej jeden kubek.

heath. · Wysłany: Sob 22:33, 22 Mar 2008 Temat postu:

Dobra samiec leżał na kanapie cholernie znudzony. Upijał sie danielsem ze swoich tajnych zapasów. I w ogóle bieda.

leighton · Wysłany: Sob 22:33, 22 Mar 2008 Temat postu:

no dobra, krazyla po saloniku

sasha · Wysłany: Sob 22:34, 22 Mar 2008 Temat postu:

/ weźcie niech zagrają w jakieś 7 minut w niebie, czy w co oni tam grają zawsze ;d.

heath. · Wysłany: Sob 22:36, 22 Mar 2008 Temat postu:

/no dobra
- Zagrajmy w coś - krzyknął podnosząc butelke . Nie wiem czy krzyknął czy wybełkotał, ale nie było z nim źle nie nie.

leighton · Wysłany: Sob 22:36, 22 Mar 2008 Temat postu:

-nie pij juz, kucyku - zasmiala sie do heathowego ucha

sasha · Wysłany: Sob 22:38, 22 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzała na hifa i czekała na konkrety. Napiła się piwa.

quarelle. · Wysłany: Sob 22:38, 22 Mar 2008 Temat postu:

Wtuliła sie w szyję kłęta.
- Jezu umre z nudów. Nawet heath wygląda dziś wyjątkowo żałośnie - mruknęła pijąc z kubka i trzymając się drewnianego parapetu dłonią.

Quentin · Wysłany: Sob 22:38, 22 Mar 2008 Temat postu:

Mruknął coś o tym, że hif zawsze wygląda żałośnie. xdddd

miranda · Wysłany: Sob 22:39, 22 Mar 2008 Temat postu:

- myślałam, że tańczymy.- opadła obok niej i podała jej orzeszka.- przemyciłam trochę z pokoju, no.- zachichotała.- z resztą jak zwykle nudy na takiej imprezce. jeśli ktoś zacznie się rozbierać albo coś, obudź mnie.

heath. · Wysłany: Sob 22:39, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Lejton aniele jestem trzeźwy - wymruczał i objął ramionami saszę i lejton i obie ucałował w policzki. Przymknął oczy

chattie. · Wysłany: Sob 22:40, 22 Mar 2008 Temat postu:

- dobra. ale wierz mi, nic takiego się nie stanie. więc spij ile chcesz- poklepała ja po ramieniu jedząc orzeszka.

quarelle. · Wysłany: Sob 22:40, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Hif jest na pewien sposób... słodki? - próbowała bronić rozkładające sie zwłoki heatha, ale tylko zaśmiała sie cicho.

leighton · Wysłany: Sob 22:40, 22 Mar 2008 Temat postu:

-idiota - prychnela, udajac obrazona i wykrecila sie z jego objec.

Quentin · Wysłany: Sob 22:42, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Nie wiem, nie pociąga mnie. - prychnął, bo tak na prawdę nigdy nie lubił hifa. Może dlatego, że był jego przeciwieństwem?