Salonik na parterze

Cécile · Wysłany: Sob 22:25, 22 Mar 2008 Temat postu:

przyszła do Jeremiacha. jakas markotna i nieimprezowa była.

heath. · Wysłany: Sob 22:25, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Zawsze można coś wymyślić, zeby hm nie bylo nudno. Dodatkowe atrakcje - powiedział bez podtekstow? hm. Powiedzial coś, że ma ładne nogi i co robi tu sama?

Quentin · Wysłany: Sob 22:26, 22 Mar 2008 Temat postu:

Stał samotnie, przyglądając się towarzystwu. Bez kapelusza nie czuł się dobrze.

Cécile · Wysłany: Sob 22:27, 22 Mar 2008 Temat postu:

/a kapelusz miała sesil ;d!

nico. · Wysłany: Sob 22:27, 22 Mar 2008 Temat postu:

podążyła za kłarel wzrokiem, potem spojrzała na kłęta. następnie na heatha i kogoś, do kogo się kleił. zasadniczo obrzuciła towarzystwo wzrokiem i i i rozważała opcję wypicia danielsa w samotności.

heath. · Wysłany: Sob 22:27, 22 Mar 2008 Temat postu:

No to zabrali mu chattie. Zniesmaczny spojrzał na jeremiaha i posmyrał po brzuchu obok leżącą saszę.
- Pijesz więcej niż ja. - stwierdził

sasha · Wysłany: Sob 22:27, 22 Mar 2008 Temat postu:

Teraz siedziała na podłodze i piła piwo z butelki. Chociaż w sumie nie lubię piwa.
Nie umiała usiedzieć w miejscu.

chattie. · Wysłany: Sob 22:28, 22 Mar 2008 Temat postu:

- ej, mirandzia!- szturchnęła ja. - rozmawiałam!

charles · Wysłany: Sob 22:29, 22 Mar 2008 Temat postu:

dosiadł się do saszki ze swoim piwem. zapytał ją, czy ma zamiar się upić czy cuś ;d

quarelle. · Wysłany: Sob 22:30, 22 Mar 2008 Temat postu:

Wyminęła niko z kubkami, a raczej otarła sie o jej ramię. Jezu przypadkiem. Oparła się o kłęta i dała mu jeden kubek. Sama też się napiła.
- Nadal bez kapelusza? - zapytała unosząc brew

leighton · Wysłany: Sob 22:30, 22 Mar 2008 Temat postu:

oparla sie o parapet, patrzac na jeremiasza.
-czesc, swirze

miranda · Wysłany: Sob 22:30, 22 Mar 2008 Temat postu:

- czati, sori. nie widziałam tego kogoś obok ciebie.- palnęła, po czym wzięła sobie butelkę jakiegoś wińska i piła, bo impreza na psy schodziła.

sasha · Wysłany: Sob 22:31, 22 Mar 2008 Temat postu:

Powiedziała, że zawsze przychodzi na imprezy z zamiarem upicia się.

chattie. · Wysłany: Sob 22:32, 22 Mar 2008 Temat postu:

- dobra, dobra- uśmiechnęła się do niej, bo na mirande nie można i nie wolno się gniewać xd usiadła znów na kanapie.

charles · Wysłany: Sob 22:32, 22 Mar 2008 Temat postu:

/ej, nie mam weny.