Salonik na parterze

miranda · Wysłany: Pią 18:10, 14 Mar 2008 Temat postu:

- no to o czym wcześniej gadaliście.- skwitowała.

claimont · Wysłany: Pią 18:10, 14 Mar 2008 Temat postu:

zastanowił się chwilę, po czym ponownie spojrzał na mirandę
-dobra, chodź.

miranda · Wysłany: Pią 18:12, 14 Mar 2008 Temat postu:

- chciałbyś ode mnie kupić?- zrobiła pytającą minkę, po czym uśmiechnęła się słodesławsko.

claimont · Wysłany: Pią 18:12, 14 Mar 2008 Temat postu:

-nie wiem czy warto - uśmiechnął się krzywo, jednocześnie bawiąc się ramiączkiem stanika kerel.

quarelle. · Wysłany: Pią 18:13, 14 Mar 2008 Temat postu:

Przewróciła oczami.
- Cukrzycy dostanę. - mruknęła pod nosem

claimont · Wysłany: Pią 18:14, 14 Mar 2008 Temat postu:

zaśmiał się po kelmąwatemu i trzepnął kerel w kark. lekko. wiedziała za co, xd.

miranda · Wysłany: Pią 18:15, 14 Mar 2008 Temat postu:

podeszła do kerel i walnęła jej w twarz. ona też wiedziała za cą.
- no cóż. . . .. widocznie musisz obejść się smakiem

quarelle. · Wysłany: Pią 18:16, 14 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzała na niego po kerelowatemu.
- Głupek. - uśmiechnęła się tak słodko jak mirandzia i przysunęła do k.

quarelle. · Wysłany: Pią 18:17, 14 Mar 2008 Temat postu:

Ona się roześmiała i powiedziała mirandzi żeby wracała do hal baranki paść i schowała się za k.

claimont · Wysłany: Pią 18:18, 14 Mar 2008 Temat postu:

podrapał się w karki spojrzał najpierw na mirandę, potem na czerwony policzek kerel.
-chyba nigdy nie zrozumiem kobiet..

miranda · Wysłany: Pią 18:21, 14 Mar 2008 Temat postu:

roześmiała się w prosto w jej twarz, po czym sobie odpuściła i usiadła gdzieś obok nich:
- brzydactwo, biedactwo. weź się nie odzywaj, bo żal dupę ściska.- powiedziała, po czym schowała trawę do kieszeni i wzruszyła ramionami.

claimont · Wysłany: Pią 18:22, 14 Mar 2008 Temat postu:

wyciągnął pomiętą paczkę cygaretek i wsunął jednego do ust.
-mm? - podsunął opakowanie pod kerelowy nos.

quarelle. · Wysłany: Pią 18:24, 14 Mar 2008 Temat postu:

- Inteligencja. - westchnęła i odwróciła się tyłkiem do mirandy,a przodem do klemą. Wyciągnęła z kieszeni skręta na czarną godzinę i wsunęła mu między wargi

miranda · Wysłany: Pią 18:26, 14 Mar 2008 Temat postu:

a ona sem prychnęła i poszeła.

claimont · Wysłany: Pią 18:31, 14 Mar 2008 Temat postu:

-o - ucieszył się i wsadził papierosa z powrotem do paczki, a zapalił skręta. uśmiechnął się zadowolony i oparł głowę o oparcie fotela.