Salonik na parterze

Quentin · Wysłany: Sob 18:07, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Muszę go odzyskać. - wymamrotał.
- A co u ciebie? - zapytał, pewnie był ciekawy z kim teraz kręci, chociaż mógł się domyśleć że z wszystkimi naraz. No cóż ograniczył się do szablonowego pytania 'co słychać?'.

Cécile · Wysłany: Sob 18:09, 22 Mar 2008 Temat postu:

- boże, jak ta kerel mi działa na nerwy. - i to by było na tyle jezeli chodzi o mówienie o dziewczynie kłęta, tak? ;d

Quentin · Wysłany: Sob 18:11, 22 Mar 2008 Temat postu:

ha, to było poniżej pasa. xd
- Taak? A czemu? - zapytał całkiem zainteresowany, może dowie się czegoś nowego.

Cécile · Wysłany: Sob 18:15, 22 Mar 2008 Temat postu:

- bo jest bezczelna. - tak, jakby sama sesil nie była.

Quentin · Wysłany: Sob 18:17, 22 Mar 2008 Temat postu:

Zaśmiał się pod nosem i stwierdził, że nie będzie się wtrącać w jakieś dziewczyńskie wojny. Nie znał się na tych rzeczach.
Zobaczył jakąś chudą blondynkę w swoim kapeluszu! ;x

Cécile · Wysłany: Sob 18:19, 22 Mar 2008 Temat postu:

- goń ją!- poderwała się na nogi smiejąc się trochę ;d sama pobiegła za ta blondynką i zabrała jej kapelusz ;d - nie oddam ci!

Quentin · Wysłany: Sob 18:22, 22 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzał na tłuste włosy blondyneczki i stwierdził, że odda kapelusz bez oporu.
Nie uśmiechał mu się łupież i te rzeczy. Dość zabawna sytuacja.

Cécile · Wysłany: Sob 18:27, 22 Mar 2008 Temat postu:

wredna Ty ;d
w tym momencie przypomniała sobie, że on zakochany jest.
- a w kim sie kłęt nigdybezdziewczyny zakochał? - zapytała ściszonym głosem.

Quentin · Wysłany: Sob 18:30, 22 Mar 2008 Temat postu:

dobra cofam, dziewczyna miała piękne, zadbane blond włosy. była miss blasku xd.
Chyba nie powinien jej mówić. Za bardzo bał się, że jak powie to straci przyjaciółkę. Zamiast całej tej szopki uśmiechnął sie tajemniczo.

Cécile · Wysłany: Sob 18:32, 22 Mar 2008 Temat postu:

hehe.
coa tam zaczęła narzekac że jej nic nie mówi czycoś i zaczęła go łaskotać w celu wyciągnięcia informacji.
zapewne się na niego obrazi, ale jest za seksowny żeby go sobie odpuścić, daa? ;d

Quentin · Wysłany: Sob 18:34, 22 Mar 2008 Temat postu:

Zaczął się śmiać i mówić, że ma przestać.
Też ją połaskotał, po chydym brzuszku.
Uwaga, bo jeszcze się zakochaaa. xd

Cécile · Wysłany: Sob 18:39, 22 Mar 2008 Temat postu:

- nie przestanę, dopóki mi nie powiesz! - i łaskotała go jeszcze bardzo głośno się śmiejąc i usiłując zmusić go, zeby to on przestał ;d

Quentin · Wysłany: Sob 18:42, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Nie powiem, ci możesz zgadaywać. - zaaproponował nadal się śmiejąc. Chwycił delikatnie jej dłoń, żeby przestała.

Cécile · Wysłany: Sob 18:44, 22 Mar 2008 Temat postu:

- ale bym sie śmiała, jakby to była kerel. znając twój doskonały gust... - i śmiała się dalej ;d

Quentin · Wysłany: Sob 18:47, 22 Mar 2008 Temat postu:

Spoważniał........ xd
- Zgadłaś. - powiedział z bardzo poważną miną. Chociaż tak naprawdę chciało mu się śmiać.