Salonik na parterze

jude. · Wysłany: Czw 1:53, 20 Mar 2008 Temat postu:

skarcił ją, bo to fajne słowo :C a poza tym był emocjonalnie zaangażowany w grę! powiedział, że dobrze wie, jak on tego nie lubi. powiedział, że fajnie pachnie.
- umyłaś się?

diana · Wysłany: Czw 1:55, 20 Mar 2008 Temat postu:

-nie, wydaje ci się - dźgnęła go palcem wskazującym między żebra, które swoją drogą można było na upartego wymacać. a może nie chciała go zdenerwować, tylko zwrócić na siebie jego uwagę - dżuud - jęknęła w końcu - dżud, nudzę się.

jude. · Wysłany: Czw 2:01, 20 Mar 2008 Temat postu:

- to idź zgwałć heatha. - powiedział na odczepnego i pchnął ją nosem w ramię.

diana · Wysłany: Czw 2:02, 20 Mar 2008 Temat postu:

-ale dżuud - jęczała dalej, ignorując to co przed chwilą powiedział. może nie do końca. przesunęła się kawałeczek, wbijając tyłek w jego krocze - dżuud, pobawmy się xd

jude. · Wysłany: Czw 2:14, 20 Mar 2008 Temat postu:

- teraz to zabolało. - jęknął i się skrzywił. - djana. - jęknął. - masz za kościsty tyłek. pieprzył cię ktoś od tyłu? - zapytał.

diana · Wysłany: Czw 2:16, 20 Mar 2008 Temat postu:

zmarszczyła brwi i udawała, że dogłębnie się nad tym zastanawia.
-nie, jeszcze nie - odpowiedziała w końcu, śmiertelnie poważnie, aczkolwiek z głupim uśmiechem od ucha do ucha. powiedzmy, że od prawego do lewego.

jude. · Wysłany: Czw 2:28, 20 Mar 2008 Temat postu:

- ale nie jesteś dziewicą? - zapytał całkiem poważnie, uważnie się jej przyglądając. tak kiedyś mu powiedziała, xd.
teraz wolał się upewnić.

diana · Wysłany: Czw 2:31, 20 Mar 2008 Temat postu:

-nie - odpowiedziała swobodnie i prawdziwie, bo nie była. cała szkoła o tym wiedziała. wady bycia w jelicie waverly ;c wytarmosiła jude'owy nos i przechyliła głowę na lewo - mogę dzisiaj spać u ciebie? - to było pytanie z serii 'jeżeli nie odpowiesz na tak, kiepsko z tobą'. ;3

jude. · Wysłany: Czw 2:33, 20 Mar 2008 Temat postu:

- możesz, bo nie mam siły się z tobą kłócić. - zrzucił ją z kolan i zawędrowali do jego pokoju.

;8

Quentin · Wysłany: Sob 17:46, 22 Mar 2008 Temat postu:

Siedział na kanapie i beznamiętnie patrzył w ekran telewizora.

Cécile · Wysłany: Sob 17:48, 22 Mar 2008 Temat postu:

Przyyszła, bo lubiła siedzieć u nich w salonie zupełnie nie wiedzieć czemu. i się dosiadła do kłęta normalnie starego prztyjaciela ;d

Quentin · Wysłany: Sob 17:50, 22 Mar 2008 Temat postu:

Przywitał się z sesil, bo bardzo ją lubił. W końcu była jego przyjaciółką. No i chodzili razem na angielski!

Cécile · Wysłany: Sob 17:52, 22 Mar 2008 Temat postu:

- co u ciebie kłęt? - dawno nie rozmawiali. pomijając fakt, że był cholernie seksowny i zawsze ją kręcił od kiedy chyba miała z pięć lat nigdy się do niego nie kleiła bo szanowała to, że miał dziewczynę. zawsze miał dziewczynę ;d mniejsza o to, ze zwykle ich nie znosiła.

Quentin · Wysłany: Sob 17:59, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Chyba się zakochałem. - powiedział, hihi chyba umiał czytać jej w myślach. Nie chciał niczego spieprzyć więc nie mówił, że ma dziewczynę.
- No i jakieś małolaty ukradły mi kapelusz. - dodał smętnie. Przyjrzał się jej uważnie i dopiero teraz dostrzegł, że ma kolejną piękną przyjaciółkę. xd

Cécile · Wysłany: Sob 18:01, 22 Mar 2008 Temat postu:

- niee. tylko nie mój ulubiony twój kapelusz! - uwielbiała ten kapelusz, uwielbiała go nosić, ale jeszcze bardziej lubiła oglądać jego w tym kapeluszu. fragment o zakochaniu pominęła. i chyba dobrze, bo zapewne wolałaby nie wiedzieć z kim on się tam spiknął.