Salonik na parterze

Cécile · Wysłany: Śro 20:59, 19 Mar 2008 Temat postu:

przewróciła oczami.
wyciągnęła z lakierowanej szpilki stopę w kryjących rajtuzkach i i zawineła nnoge wokół jego łydki.
uwielbiała go prowokować, bo zawsze się bardzo na nią napalał ;d

heath. · Wysłany: Śro 21:01, 19 Mar 2008 Temat postu:

zacznijmy od tego na kogo sie nie napalał? no właśnie. xd Nawet polonistka była obiektem jego chorej wyobraźni o zabarwieniu erotycznym xd
- ładnie pachniesz. - stwierdził gdy muskał jej nagie ramię czubkiem nosa

Cécile · Wysłany: Śro 21:03, 19 Mar 2008 Temat postu:

- wiem - mruknęła kusząco ;d a potem mu na kolanach usiadła, zrzuciwszy ze stpy drugi but.

heath. · Wysłany: Śro 21:10, 19 Mar 2008 Temat postu:

Odgarnął jej kosmyk jasnych włosów z policzka.
- Przyznaj sie, że tęskniłaś za kucyykiem. - zamrugał oczetami i położył dłonie na jej pośladkach

Cécile · Wysłany: Śro 21:18, 19 Mar 2008 Temat postu:

- lubię cię, heath - powiedziała lekko kpiąco i cmoknęła go w usta.

heath. · Wysłany: Śro 21:22, 19 Mar 2008 Temat postu:

- Ja ciebie też sesil - powiedział i oparł głowę o jej klatke piersiową. Zawsze lubił sesil. Od kiedy pierwszy raz zobaczył ją przypadkiem nagą w lasku.

Cécile · Wysłany: Śro 21:27, 19 Mar 2008 Temat postu:

no tak, on wiekszość znajomości zaczynał od dupy strony (jaki paradoks ;d)
- a czy jak się z tobą przespię, to nie wyląduję z rzeżączką?

heath. · Wysłany: Śro 21:32, 19 Mar 2008 Temat postu:

- Oszalałaś? - zmrużył oczy - Ja jestem czysty moja droga. Nie puszczam się z byle kim - oburzył się. Zabrzmiało to jak słowa prostytutki, no ale...

Cécile · Wysłany: Śro 21:36, 19 Mar 2008 Temat postu:

zaśmiała się czystym głosem. rozbawił ją.
- dobra dobra. - wsunęła mu dłoń pod koszulkę, musiała wiedzieć, czy nadal dbał o swój brzuch.

heath. · Wysłany: Śro 21:38, 19 Mar 2008 Temat postu:

Nadal trochę obrażony patrzył na nią nieufnie.
- Powinienem się na Ciebie obrazić. - powiedział krzyżując ręce na piersi

Cécile · Wysłany: Śro 21:41, 19 Mar 2008 Temat postu:

- a jak się obrazisz, to stracisz ochote żeby mnie przelecieć? - zapytała uśmiechając się lekko ;d

heath. · Wysłany: Śro 21:45, 19 Mar 2008 Temat postu:

- Tak! - powiedział stanowczo i zacisnął powieki, bo mówiąc to słowo wolał na nią nie patrzeć. inaczej przecież by się jej nie oparł!

Cécile · Wysłany: Śro 21:49, 19 Mar 2008 Temat postu:

pocałowała go z języczkiem..
-a teraz jesteś obrażony? - zapytała uśmiechając się bezczelnie.

heath. · Wysłany: Śro 21:51, 19 Mar 2008 Temat postu:

- Nie potrafie sie na ciebie gniewac sesil - uśmiechnął sie i sam zaczal ja calowac. namietnie. obejmujac w talii i wsuwajac jedna dlon pod jedwabna bluzke

Cécile · Wysłany: Śro 21:57, 19 Mar 2008 Temat postu:

zadowolona z odpowiedzi usiadła z powrotem na kanapie.
- to dobrze, teraz też sie nie pogniewasz.