Boisko.

wolfgang! · Wysłany: Nie 14:48, 30 Mar 2008 Temat postu:

-nie wierzę, twoja młodsza siostra nie mogłaby uczyć się tak zaawansowanego francuskiego-zaśmiał się triumfalnie, zupełnie tak jakby właśnie zdobył władzę nad całym światem i wszystkimi jego mieszkańcami, a potem zagrał marsyliankę na harmonijce i schował ją do tylnej kieszeni rurek. harmonijkę, nie marsyliankę.

quarelle. · Wysłany: Nie 14:54, 30 Mar 2008 Temat postu:

Kichnęła i potarła kość policzkową. Zaróżowioną, bo wolfi ją zawstydził ;c Udała obrażoną i zabłądzila wzrokiem gdzieś na boisku.

wolfgang! · Wysłany: Nie 14:57, 30 Mar 2008 Temat postu:

-oj-rzekł i trochę mu było głupio, ale w sumie nie tak bardzo, jak powinno, bo kucyki pony były całkiem urocze-powiedz mi, quarelle, który kucyk jest twoim ulubionym?

quarelle. · Wysłany: Nie 14:59, 30 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzała na niego krzywo.
- Heath. - powiedziała z lekką ironia w głosie, bo rzeczywiście najbardziej męskim kucykiem jest hif. I tak mu tez powiedziała wystawiając twarz do słońca.

wolfgang! · Wysłany: Nie 15:04, 30 Mar 2008 Temat postu:

prychnął, bo poczuł się conajmniej urażony, a potem odwrócił do niej plecami, wyciągnął harmonijkę i poczuł się jak włóczykij, tylko nie miał śmiesznego kapelusza i romansu z muminkiem.

quarelle. · Wysłany: Nie 15:08, 30 Mar 2008 Temat postu:

Posmyrała go po plecach. Miał na nich biedronkę. Wzięła ja na swoją reke i liczyla kropki, bo chciała poznać jej wiek.

wolfgang! · Wysłany: Nie 15:09, 30 Mar 2008 Temat postu:

-pfry fryyr-odparł na to, chociaż jej dotyk na rozgrzanym całkiem materiale czarnego podkoszulka był bardzo przyjemny, ale nie chciał się do tego przyznać, więc nadal udawał, że się na nią wścieka i to było całkiem śmieszne, he ah he.

quarelle. · Wysłany: Nie 15:15, 30 Mar 2008 Temat postu:

Dźgnęła go palcem w łopaktkę i powiedziała, że pewnie jest bardziej uroczym kucykiem niż hif i żeby już nie był na nią zły. I znów go dźgnęła palcem w łopatke. tylko drugą.

wolfgang! · Wysłany: Nie 15:17, 30 Mar 2008 Temat postu:

-mrrrry-zamruczał, bo to było fajne, a potem się do niej odwrócił, i powiedział, że już się na nią nie gniewa i nawet spytał, czym się ona interesuje i czy gra na jakimś instrumencie, bo to było dla niego bardzo ważne zawsze. takie skrzywienie zawodowe.

quarelle. · Wysłany: Nie 15:20, 30 Mar 2008 Temat postu:

Powiedziala, że potrafi grać na fortepianie, bo babka ją kiedyś zmuszała do lekcji. Powiedziała też, że musi już iść i że się kiedyś odezwie. Zmierzwiła mu burzę jasnych włosów i uciekła zostawiając zeszyt do francuskiego.

wolfgang! · Wysłany: Nie 15:22, 30 Mar 2008 Temat postu:

a on go wziął i zniknął, bo przecież kucyków nie miałby serca zostawić!

odette. · Wysłany: Nie 16:53, 30 Mar 2008 Temat postu:

siedziała na trybunach,bazgrając coś w kucykowum notatniku, podrapała się po kolanie zastanawiając się czy przypadkiem nie jest kaleką, z guzem na czole, i wampirzym ugryzieniem na ramieniu.

antek · Wysłany: Nie 16:55, 30 Mar 2008 Temat postu:

a on wszedł tu bo uciekał przed biologicą

odette. · Wysłany: Nie 16:56, 30 Mar 2008 Temat postu:

rzuciła kontem oka, na biegającego antka, znali się bo siedzieli razem w ławce na sztuce.

antek · Wysłany: Nie 17:01, 30 Mar 2008 Temat postu:

usiadł koło odety i westchnął.