Gabinet Julienka.

leighton · Wysłany: Pią 22:28, 14 Mar 2008 Temat postu:

-to coś zmienia? - uniosła brew i jak gdyby nigdy nic, powoli zbierała swoje ubrania z podłogi.

julien · Wysłany: Pią 22:31, 14 Mar 2008 Temat postu:

nie wiedział co ma zrobic. z resztą nic dziwnego!
- nie widziałem jej od pół roku. studiuje. jestes ładniejsza. - zaczął pieprzyć od rzeczy.

leighton · Wysłany: Pią 22:41, 14 Mar 2008 Temat postu:

-ładniejsza - parsknęła i odwróciła się do niego przodem - przespałeś się ze mną dlatego, że jestem ładniejsza od twojej narzeczonej? zabawnie.
nerwowo zapinała guziki białej koszuli.

julien · Wysłany: Pią 22:48, 14 Mar 2008 Temat postu:

no cóz, przeciez było nie inaczej. Przespał się z nią, bo była cholernie seksowna.
złapał ją za nadgarstek.
- uspokój się. - powiedział twardo.

leighton · Wysłany: Pią 22:52, 14 Mar 2008 Temat postu:

-odpieprz się, okej? - puściły jej nerwy. jak dzisiaj mojej koleżance, kiedy mało nie dała w twarz nauczycielce ;c żulję był dla niej zwykłym dupkiem, więc równie dobrze mógłby być jej partnerem w sali od biologii, jak i nauczycielem angielskiego którym rzeczywiście był. rzuciła w niego bluzą brown, którą do tej pory miała na sobie. studiował na brown? mało istotne.

julien · Wysłany: Pią 22:54, 14 Mar 2008 Temat postu:

lekko rozluźnił uścisk.
no tak. mogła doniesc dziekanowi, jej rodzice zapłaciliby za kolejną bogarto wyposażona salę kinową dla szkoły, a młodych nauczycieli po studiach jest dostatek. prosty rachunek.

leighton · Wysłany: Pią 22:59, 14 Mar 2008 Temat postu:

i dobrze o tym wiedziała. ah, te rozpieszczone dzieciaki z Waverly. wykorzystał ją. powtarzała ciągle, krążąc po pokoju. w końcu wciągnęła na tyłek spódnicę i zapięła ją, urywając guzik.
-jasna cholera.

julien · Wysłany: Pią 23:01, 14 Mar 2008 Temat postu:

bijedna ;d
- Sowa Wavelry nosi dłuższe spódnice. - stwierdził dobitnie, jakby chciał powioedziec, że tak na prawde to wszystko jej wina ;d

leighton · Wysłany: Pią 23:03, 14 Mar 2008 Temat postu:

-żaden nauczyciel nie upija swojej uczennicy, żeby potem przespać się z nią bez zabezpieczenia - odgryzła się, układając w głowie przemowę którą sprzeda Marymountowi. rano.

julien · Wysłany: Pią 23:04, 14 Mar 2008 Temat postu:

- pytałem czy chcesz czy nie. - wiedział z góry, że jest na straconej pozycji.

leighton · Wysłany: Pią 23:06, 14 Mar 2008 Temat postu:

-czyżby? - uniosła brew. czekała aż sam sobie odpowie na to pytanie. miażdżyła go spojrzeniem i jedyne czego w tym momencie chciała to jego wydalenie ze szkoły. ruszyła do wyjścia.

julien · Wysłany: Pią 23:08, 14 Mar 2008 Temat postu:

zatrzasnął za nią drzwi. piękny początek, nie ma co.

julien · Wysłany: Wto 22:52, 18 Mar 2008 Temat postu:

weszli, byl taki bałagan jak zawsze. zamknał za nią drzwi i patrzył jak ogląda to chaotyczne miejsce.

nico. · Wysłany: Wto 23:13, 18 Mar 2008 Temat postu:

rozejrzała się po wnętrzu i nie omieszkała nie zauważyć leżącego na kanapie stanika, który dziwnie znajomo wyglądał. lejton.

julien · Wysłany: Śro 23:14, 19 Mar 2008 Temat postu:

no. podszedł do niej od tyłu z zamiarem objęcia jej ciasno i całowania po szyi, alee.