Hotel, dajmy na to Hilton

claimont · Wysłany: Czw 23:45, 20 Mar 2008 Temat postu:

-sesil! - ucieszył się i zakołysał na boki. wziął sobie do serca słowa niko i wypalił porządnego skręta przed wyjciem.

leighton · Wysłany: Czw 23:47, 20 Mar 2008 Temat postu:

-coś nie tak? - przechyliła głowę i przełknęła ślinę. przecież marymount nie patrzył, a mimo to żulję zachowywał się jakoś.. inaczej? położyła mu rękę na policzku i zmusiła żeby na nią spojrzał.

quarelle. · Wysłany: Czw 23:47, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Nudno - wypila kieliszek wódki krzywiąc się. Pieprzyć abstynencję. Spojrzała rozbawiona ma klema i sesil.

Cécile · Wysłany: Czw 23:47, 20 Mar 2008 Temat postu:

- tęskniłam - wyszeptała nie robiac sobie nic z obecnosci marymounta, co zapewne okaże się sporym błędemo ile nie wytrzexwieje w piec sekund ;d

sasha · Wysłany: Czw 23:48, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Ej, co z tobą i kłętinem? - zapytała głośno, żeby hm wszyscy usłyszeli.
- Widziałam was. - dodała szybko z szerokim uśmiechem.

julien · Wysłany: Czw 23:48, 20 Mar 2008 Temat postu:

- nie tutaj, dobra? - powiedział tylko zerkając nerwowo na pracodawcę.
no taak.
najchętniej to by jej powiedział 'nigdzie' ale znając jej skołonności do robienia scen siedział cicho.

claimont · Wysłany: Czw 23:49, 20 Mar 2008 Temat postu:

-napisałem ci wiersz - krzyknął zadowolony. objął mocno sesil i ukrył twarz w jej włosach pachnących dymem papierosowym i diorem.

Cécile · Wysłany: Czw 23:50, 20 Mar 2008 Temat postu:

usmiechneła sie pod nosem nie do końca zdając sobie sprawę z tego co on do niej rozmawiał ;d
było miło, nareszcie ;d

leighton · Wysłany: Czw 23:50, 20 Mar 2008 Temat postu:

-brakowało mi ciebie - kontynuowała. nie odsunęła się ani o milimetr. jedynie zabrała dłoń z jego policzka. patrzyła na niego jakoś tak.. bez wyrazu czy coś.

quarelle. · Wysłany: Czw 23:51, 20 Mar 2008 Temat postu:

Zakrztusiła sie wódką co mogło spowodowac jej śmierć!
- Cicho. - trzepnęła ja w kark - Chyba jest dobrze - powiedziała cieszej i mrugnela oczkiem. tryumfalnie

nico. · Wysłany: Czw 23:51, 20 Mar 2008 Temat postu:

- tak, panie profesorze. - nico niewinnie patrzyła na dziekana, splatając dłonie na nerkach. - jak może pan profesor wywnioskować, nasze stroje sugerują, iż powtarzamy historię, a dokładniej czerwoną rewolucję. - komentarz chyba zbędny, xd.
usłyszała pytanie sashy, o kłęta. i widziała kątem oka lejton i żuljena.
tylko ze na razie spławienie pana m. było najważniejsze.

claimont · Wysłany: Czw 23:52, 20 Mar 2008 Temat postu:

przychodząc tu miał w planach w końcu przelecieć pijaną niko, ale skoro sesil sama wpadła mu w ramiona, mogło być i tak. rozejrzał się dookoła. nie licząc dziekana i jakiegoś faceta były tu same dziewczyny z którymi się przespał albo miał w planach się przespać. czy tak wygląda niebo?

julien · Wysłany: Czw 23:53, 20 Mar 2008 Temat postu:

coraz bardziej niezręcznie mu było, no.
- jak sądzę - zawał się - ty nie wiesz wszystkiego, tak?
no bo wczoraj to jej imię padło parę razy. ale panwielkiniezdecydowany się zdecydował i teraz musiał jeszcze powiedziec o tym lejton. nie powinno być problemu, przecież spali se sobą tylko raz. i wcale sie nie znali. acha, jasne.

sasha · Wysłany: Czw 23:53, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Bardzo miło. - spojrzała na nią z uniesioną brwią. Wkurzała ją ta czerwona suknia. Nigdy nie lubiła czerwonego.

Marymount · Wysłany: Czw 23:53, 20 Mar 2008 Temat postu:

-zdajesz sobie sprawę z tego, że znajdujecie się po ciszy nocnej poza granicami internatu, moja droga? - kontynuował Marymount, nerwowo skubiąc brew. czy było tu tak gorąco, czy po prostu dekolt niko odpowiednio na niego działał.