Hotel, dajmy na to Hilton

quarelle. · Wysłany: Czw 23:37, 20 Mar 2008 Temat postu:

Ocknęła się z zamyślenia i spojrzała pytająco na saszę. Zapomniała szyfru z przejęcia. Właśnie oglądała pająka w rogu baru.

leighton · Wysłany: Czw 23:38, 20 Mar 2008 Temat postu:

lejton odgarnęła włosy z twarzy i jednym haustem opróżniła czyjś kieliszek wódki. nie mogła siedzieć kompletnie trzeźwa. nie, żeby wcześniej nie zaprawiła się na własną rękę.

Quentin · Wysłany: Czw 23:39, 20 Mar 2008 Temat postu:

.................

Marymount · Wysłany: Czw 23:40, 20 Mar 2008 Temat postu:

a teraz uwaga dziewczęta. dziekan też człowek i właśnie przyszedł z żuljenem na drinka-po-pracy. uniósł krzaczaste brwi na widok tylu dziewcząc poza internatem. z alkoholem. zacmokał niezadowolony.

sasha · Wysłany: Czw 23:40, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Nieważne. - powiedziała do kłarel, odnośnie tego szyfru. Bawiła się mieszadełkiem od drinka w kształcie syreny.

julien · Wysłany: Czw 23:41, 20 Mar 2008 Temat postu:

nie to, zeby zul jakos specjalnie lubił dziekana, ale szefa czasami trzeba urobic, cnie? ;d
zauważył niko i lejton i nagle poczuł że najchętniej by się schował za panem m. ;d

claimont · Wysłany: Czw 23:42, 20 Mar 2008 Temat postu:

z impetem otworzył drzwi, trącając żula.
-oprzepraszzam - wymamrotał nie do końca trzeźwo i wyraźnie i uśmiechnął się rozbrajająco.

nico. · Wysłany: Czw 23:43, 20 Mar 2008 Temat postu:

zacmokał, boze, xd.
nico włączyła się jakaś cholerna lampka w głowie, mrugnęła do franscesca, żeby schował kieliszkii. wstała od baru i uśmiechnięta, z gracją podeszła do starego pedofila, póki co ignorując żuljenka.

Quentin · Wysłany: Czw 23:43, 20 Mar 2008 Temat postu:

Dobra, jak takie zamieszanie to uciekł niezauważony. Wyszedł wyjściem od zaplecza.

leighton · Wysłany: Czw 23:44, 20 Mar 2008 Temat postu:

wbiła spojrzenie w żulję. wstała nawet i podeszła do niego, kładąc mu rękę na ramieniu.
-żulję..

quarelle. · Wysłany: Czw 23:44, 20 Mar 2008 Temat postu:

Oparła się plecami o bar przypatrując sie szybko powiększającemu się tłumowi.
- Może być ciekawie - uśmiechnęła sie do saszy

Cécile · Wysłany: Czw 23:44, 20 Mar 2008 Temat postu:

natomiast sesil objeła za szyjkę klemą i wymruczała mu słodkie cześć do ucha.
taa. ;d

Marymount · Wysłany: Czw 23:45, 20 Mar 2008 Temat postu:

-jak mniemam, niko, to ty jesteś za to wszystko odpowiedzialna - powiedział swoim zwyczajnym rzeczowym tonem. jedyna różnica polegała na tym, że miał poluzowany krawat i rozpiętą marynarkę.

julien · Wysłany: Czw 23:45, 20 Mar 2008 Temat postu:

miał przerażenie wymalowane w oczach lol xD
zdjął jej dłoń z ramienia i powiedział tylko:
- witam panie.
i starał się usilnie udawac że zna je tylko z lekcji.

sasha · Wysłany: Czw 23:45, 20 Mar 2008 Temat postu:

- taak, ciekawie. - odpowiedziała wylewając drinka za bar.