Dziedziniec

jude. · Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

jesteś super.
a dżudowaty siedział. podrapał się po głowie i szeroko uśmiechnął się do jakiejś nauczycielki, która już chciała mu zwrócić uwagę, że nie wszyscy muszą wiedzieć, jakie bokserki nosi. zauważył dajanę i coś tam zawołał.

diana · Dołączył: 20 Mar 2008 Posty: 274 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

zmarszczyła brwi, bo nie lubiła jak tak na nią wołał i podeszła, siadając obok żeby pociągnąć go za bokserki, które i bez tego wystawały. jak zauważyła sympatyczna nauczycielka.
-dupek.

jude. · Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- za co? - chwycił ją niechcący za tyłek, zamachnął się, potem przytrzymał dłoń na jej łydce i pociągnął ją, żeby usiadła obok niego. - skąd masz malinkę na szyi, de? - zapytał, xd.

diana · Dołączył: 20 Mar 2008 Posty: 274 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-malinkę? jaką malinkę? - zapytała, nerwowo zasłaniając kark włosami. holi sziit ;3 naznaczona przez łiljama. poczuła się jak yy bydło.

jude. · Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- na szyi. - uniósł brew patrząc na swoją niewinną dajankę ;x

claimont · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 257 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

jeździł na deskorolce ;c

quarelle.

Ona siedziała powiedzmy na ławce obok kosza na śmieci z którego wysypywały się puszki po koli lajt. Zapaliła slima czy tam coś innego. W kązdym bądź razie paliła. I było jej zimno bo była w samej sukience mhm. Bez ramiączek. Biało czarnej.

claimont · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 257 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

podjechał do niej i tak adamobrodyowozoce iksde podbił deskę i złapał, żeby pokazać, że jest fajny. ale nie był, bo został zmuszony do podciągnięcia spadających z tyłka spodni. niekoniecznie rurek. chyba mu się skończyły. w każdym razie miał pomarańczowe bokserki (lowe klo ;*). i tak stał.

quarelle.

Spojrzała do góry mrużac ocz.
- Hm? - zapytała wypuszczając dym wprost na niego. Przeczesała palcami włosy mierząc go wzrokiem. Nie omieszkała zauważyć jego bokserek. Nie lubiła pomarańczu ;c

claimont · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 257 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-co słychać u twoich licznych mężczyzn? - zapytał, odbijając deskorolkę od swojego najeczka eer za kosteczkę, bo takowe buty mnie ostatnimi czasy podniecają.

quarelle.

- Pieprz sie. - mruknęła ściskając kolana. Zaciągnęła się ostatni raz i zgasiła papierosa obcasem balerinka z miłą wstążką. Odgarnęła niesforny ksmyk włosów z policzka i spojrzała przed siebie

claimont · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 257 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-sam? - wsunął rękę do kieszeni i uniósł brew, uśmiechając się kpiąco nieco trochę - a może z tobą? jestem gdzieś na liście, na której odchaczasz zaliczonych facetów łejwerli? (xd)

quarelle.

- Kretyn. Daj mi spokój do jasne cholery! - mruknęła wstając z ławki. Otrzepała kolanka, poprawiła spódnicę i zrobiła krok do przodu by wyminąć klemą. Miała go serdecznie dość.
- Nie jestem dziwką.

claimont · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 257 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-nie? - nie dał jej przejść, bo był wyższy i fajniejszy ;3 i ciągle stał jej na drodze. posmyrał się po brwi, chyba prawej - a to ciekawostka.

quarelle.

Uderzyła go lekko w brzuch. A potem pozostawiła tam dłoń aby go odepchnąc na bok. Chciała przejść.
- Nie. Bardzo mi przykro, ale zakończyłam swoja dziwkarska działalność i przykro mi też że nie dostałeś się nawet na liste rezerwowych - powiedziała to co chciał usłyszeć.