Dziedziniec

nico. · Wysłany: Sob 16:34, 29 Mar 2008 Temat postu:

- świetnie ralph, świetnie. - powiedziała, ocierając się o niego biodrem.
no typowy osiłek z niego, xd.

ralph. · Wysłany: Sob 16:42, 29 Mar 2008 Temat postu:

objął ją ramieniem i zacharczał zadowolony. niech no tylko perwersowa ich razem przyłapie, to cała szkoła będzie wiedziała że przeleciał niko. tą niko! xd

nico. · Wysłany: Sob 16:44, 29 Mar 2008 Temat postu:

xd
- to miłego popołudnia, ralf. - dodała, ściągając z siebie jego ramię :3 i uciekła!

ralph. · Wysłany: Sob 16:45, 29 Mar 2008 Temat postu:

-niko! - zawołał za nią i pomachał jej yyy czapką, która jej spadła. bo raczej by zauważyła, gdyby zgubiła swoją balerinę bossa ;c

donald. · Wysłany: Sob 21:53, 29 Mar 2008 Temat postu:

siedział gdzieś, na chodniku xd

odette. · Wysłany: Sob 21:54, 29 Mar 2008 Temat postu:

odetta, szła ze skretem w dłoni, a nie miała zapalniczki ;c

donald. · Wysłany: Sob 21:57, 29 Mar 2008 Temat postu:

- odette!- zawołał do niej, ale na jednym zawołaniu się nie skończyło. zaczął powtarzac jej imie dość glośno. wypił trochę za duzo i wiadomo, no xd.

odette. · Wysłany: Sob 22:00, 29 Mar 2008 Temat postu:

podeszła do niego, trochę zniesmaczona jego wyglądem, był pijany to było nie tylko słychac, ale widziała to na pierwszy rzut oka. - hej, kaczorku. - cmoknęła go w policzek, siadając obok niego. - powiedz mi że masz ognia?

donald. · Wysłany: Sob 22:02, 29 Mar 2008 Temat postu:

- mam. ja mam wszystko. i nie mów do mnie kaczorku- odparł grzebiąc po kieszeniach w kurtce, a później w spodniach. nie znalazł niestety ;c

odette. · Wysłany: Sob 22:05, 29 Mar 2008 Temat postu:

stwierdziła, że ksywka kaczorek brzmi uroczo, i nie zaprzestanie do niego tak mówic, a potem sie zdenerwowała,że nie ma ognia. - jesteś pijany. - dodała po chwili, uśmiechajac się koncikiem ust, bo nawet uroczo wyglądał. xd

donald. · Wysłany: Sob 22:07, 29 Mar 2008 Temat postu:

- nie jestem! ja dzisiaj prawie nic nie piłem. a przynajmniej tak mi się wydaje. bo tak w ogóle to nie wiem gdzie byłem. poszedłem do klubu podrywać dziewuszki, chyba- stwierdził drapiąc się po głowie.

odette. · Wysłany: Sob 22:09, 29 Mar 2008 Temat postu:

- kaczorku, jesteś. - wymruczała, bawiąc się skrętem, po chwili wywnioskowała że donaldzik napewno ma zapalniczkę, i spytała czy może poszukac ów tak potrzebnej jej rzeczy w jego kieszeniach, przecież nie chce wyjsc na złodziejkę, ;c

donald. · Wysłany: Sob 22:11, 29 Mar 2008 Temat postu:

- myszko, nie jestem- powiedział szukając znów po kieszeniach. i znalazł zapalniczkę w tylnej kieszeni spodni. jednak odparł, że podpalić musi sobie sama, bo ręce mu się trzęsą i jeszcze spali jej rude wlosy ;3

odette. · Wysłany: Sob 22:13, 29 Mar 2008 Temat postu:

- dlaczego myszko? - wzięła od niego, zapalniczkę i podpaliła skręta. zastanawiało ją, stwierdzenie myszka, zaczęła obawiac się nawet że wygląda jak ruda, polna mysz, więc szybko poprawiła włosy.

donald. · Wysłany: Sob 22:15, 29 Mar 2008 Temat postu:

- bo skojarzyło mi się to z bajkami o kaczorku donaldzie i myszcze miki- odparł, chociaż wiedział, że miki to był facet, ale miał dziewuszkę przecie.