sesilowej und dajanki.

Quentin · Wysłany: Pon 14:45, 24 Mar 2008 Temat postu:

Zapukał głośno do drzwi. Chciał je kopnąć, ale się powstrzymał, kiedy zobaczył przechodzącą opiekunkę.

Cécile · Wysłany: Pon 15:02, 24 Mar 2008 Temat postu:

otworzyła mu i się uśmiechnęła miło. ale jej mina zrzedła bo coś jakoś dziwnie wyglądał.

Quentin · Wysłany: Pon 15:04, 24 Mar 2008 Temat postu:

Uśmiechnął się do niej lekko i oparł się o framugę.

Cécile · Wysłany: Pon 15:08, 24 Mar 2008 Temat postu:

wspomnę, ze była ubrana w stanik i dół od pidżamy. nie żeby to było specjalnie kuszące czyco ;d powiedziała zeby wszedł i usiadła na łóżko. a, no i trzymała ten jego kapelusz.

Quentin · Wysłany: Pon 15:12, 24 Mar 2008 Temat postu:

Usiadł na kanapie i przyjrzał sie jej uważnie, przecież widział już ją nie raz w takim stroju. Powiedział, że ładnie dziś wygląda.

Cécile · Wysłany: Pon 15:16, 24 Mar 2008 Temat postu:

uśmiechnęła się, wiedziała że teraz będzie próbował ją zmiękczyć i wyczuć, co jak się składało, bardzo jej odpowiadało. bawiła się tasiemką która była przyszyta dookoła kapelusza i skrzyżowała nogi.

Quentin · Wysłany: Pon 15:18, 24 Mar 2008 Temat postu:

- Mam nadzieję, że między nami już wszystko w porządku? - zapytał trochę nieśmiało patrząc jej głęboko w oczy.

Cécile · Wysłany: Pon 15:19, 24 Mar 2008 Temat postu:

nie lubiła się na niego złościć, mimo ze był taki uroczy kiedy sie martwił ;d
- tak - odparła i wsadziła mu kapelusz na łepek i usiadła obok.

Quentin · Wysłany: Pon 15:21, 24 Mar 2008 Temat postu:

- Ładnie ci było w tym kapeluszu. - zauważył. Pogłaskał ją po nagim ramieniu.

Cécile · Wysłany: Pon 15:26, 24 Mar 2008 Temat postu:

podziękowała i oparła mu głowę na ramieniu. była troszke potargana, ale wyglądała świeżo, bo się wyspała.

Quentin · Wysłany: Pon 15:29, 24 Mar 2008 Temat postu:

Przeczytał wiadomość od kłarell i był zły na siebie rzecz jasna. Schował komórkę do kieszeni spodni. Pocałował sesil w główkę.

Cécile · Wysłany: Pon 15:31, 24 Mar 2008 Temat postu:

powiedzmy że wyczuła że coś było nie tak ;d i zapytała go czy coś jest nie tak. bo miał zmartwioną minkę.

Quentin · Wysłany: Pon 15:34, 24 Mar 2008 Temat postu:

Powiedział wykrętnie, że wpadł wczoraj w pokrzywy, a potem wygadał się i powiedział, że kłarell zawiesili na tydzień i to chyba jego wina. Był smutny, nie żeby czekał na jakieś pocieszenie.

Cécile · Wysłany: Pon 15:43, 24 Mar 2008 Temat postu:

zapytała dlaczego jego wina, bo swięcie wierzyła że wszystko co złe to kłarel ;d

Quentin · Wysłany: Pon 15:47, 24 Mar 2008 Temat postu:

Powiedział, że nie ważne. Bo nie miał ochoty mówić jak to zostawił nagą kłarell, samotnie siedzącą w pokoju z pustą butelką po jakimś alkoholu. Sam w tym czasie siedział w szafie.
Zapytał się czy znalazła sobie kogoś.