lejtonuwa, niko & lu petitek

julien · Wysłany: Sob 23:25, 15 Mar 2008 Temat postu:

- przeciez nie ma czego!- miał ochotę się zaśmiać.

leighton · Wysłany: Sob 23:26, 15 Mar 2008 Temat postu:

-jak to nie? - zaperzyła się i spojrzała na niego wojowniczo niemalże.

julien · Wysłany: Sob 23:29, 15 Mar 2008 Temat postu:

oj, za dobrze pamiętał ten wyraz twarzy.
- patrz, jestem przy tobie. - chiało mu się smiać od tego romantyzmyu xD

leighton · Wysłany: Sob 23:32, 15 Mar 2008 Temat postu:

-śmieszy cię to? - zapytała, zakładając za ucho pasmo jasnych włosów. sięgnęła po ciemne rurki i wciągnęła je na tyłek, następnie wcisnęła się w białą bokserkę true religion i żeby udowodnić mu i sobie samej że wcale nie boi się burzy, wyszła trzaskając drzwiami. omatko dziewczyna z wiecznym pi-em-es xd.

julien · Wysłany: Sob 23:33, 15 Mar 2008 Temat postu:

gapił się przez chwilę na drzwi, a potem się wyniósł do siebie.

nico. · Wysłany: Czw 18:30, 20 Mar 2008 Temat postu:

doszła, szczęśliwie i zdrowo do pokoju i się zdrzemnęła :3

leighton · Wysłany: Pią 0:52, 21 Mar 2008 Temat postu:

trzasnęła drzwiami i nie przebierając się w bokserki, jak na złość jeremiaha, zakopała się pod kołdrą z kubkiem kakao.

nico. · Wysłany: Pią 0:53, 21 Mar 2008 Temat postu:

mniejsza z tym, doszli, em.

nico. · Wysłany: Pią 14:40, 21 Mar 2008 Temat postu:

nico leżała w łóżku z zatruciem pokarmowym, przypuszczalnie wyimaginowanym, owinięta w pled w panterkę od Ralpha. patrzyla na rzekę hudson i paliła kokosowego papierosa. słowem, macie ją z głowy.

adaś. · Wysłany: Pią 15:22, 21 Mar 2008 Temat postu:

Zapukał kulturalnie, a że nikt się nie odzywał to otworzył drzwi i wychylił głowę.
- To może wpadnę innym razem - powiedział widząc niko w stanie... no w kiepskim stanie. Zrobił krok do tyłu by się wycofać.

nico. · Wysłany: Pią 15:31, 21 Mar 2008 Temat postu:

- nie, w sumie jeśli masz jakiś towar na zbyciu to możesz wejść. - powiedziała, siadając po turecku na łóżku. zgasiła papierosa o parapet.

adaś. · Wysłany: Pią 15:34, 21 Mar 2008 Temat postu:

Wszedł dośrodka trzaskając drzwiami. Taki nawyk.
Usiadł na łóżku obok niej i wyciągnął dwa skręty. Jeden dla siebie drugi dla niej.
- Co jest? - zmierzył ją wzrokiem - Wyglądasz jak moja babka po liftingu

nico. · Wysłany: Pią 15:40, 21 Mar 2008 Temat postu:

- poczułam się zdecydowanie dowartościowana. - powiedziała, wsadzając skręta między zaczerwienione wargi i odpalając go swoją wygrzebaną skądśtam zippo. rzuciła mu zapalniczkę. i nie odpowiedziała na pytanie, celowo.

adaś. · Wysłany: Pią 15:42, 21 Mar 2008 Temat postu:

Pokiwał tylko głową, bo prawdopodobnie i tak go nie obchodził kolejny zawód miłosny niko. Zapalił skręta i odrzucił jej zapalniczkę opierając sie o ścianę.
Mimo wszystko i tak spojrzał na nia pytająco zaciągając się.

nico. · Wysłany: Pią 15:46, 21 Mar 2008 Temat postu:

- po pierwsze. - zaczęła, skubiąc rozżarzoną końcówkę skręta i wydmuchując biały dym. - na pewno nie chcesz o tym słuchać. po drugie, sama nie wiem o co do końca chodzi. może zmiana szkoły to dobra alternatywa? tylko nie wiem, kto mi będzie trawę podrzucał. - wysiliła się na niby-żart, bo nawet się nie uśmiechnęła, tylko oparła głowę o ścianę, wyciągając przed siebie nogi.