lejtonuwa, niko & lu petitek

julien · Wysłany: Pią 23:51, 14 Mar 2008 Temat postu:

co było dosyć niebepieczne dla nich obojga.
ale w związku z tym rozwalił się na łózku i wyciagnął komórke, jakąs tam nowa nokię.

leighton · Wysłany: Pią 23:54, 14 Mar 2008 Temat postu:

-a rano pójdę prosto do dziekana i opowiem mu jak to mnie upiłeś i zgwałciłeś - dokończyła, patrząc na swoje paznokcie. tak, czasami bywała zdzirowata, ale to w niej wszyscy kochamy, prawda? - będzie ciekawiej jeśli zajdę w ciążę.

julien · Wysłany: Pią 23:55, 14 Mar 2008 Temat postu:

- zyczę powodzenia. i co naslesz na mnie sąd rodzinny? - zdenerwował się. - poczekaj, zadzwonię do szntel {czy jak tej narzeczonej był na imię}

leighton · Wysłany: Pią 23:59, 14 Mar 2008 Temat postu:

-dzwoń - prychnęła i podwinęła nogi, biorąc paczkę papierosów z parapetu. otworzyła okno, ignorując przenikliwe zimno i zapaliła.

julien · Wysłany: Sob 0:00, 15 Mar 2008 Temat postu:

uadał że wykręca numer, i powiedział do słuchawki.
- moja droga, przespałem isię z uczennicą. to koniec.
jaka patologia ;d

leighton · Wysłany: Sob 0:02, 15 Mar 2008 Temat postu:

roześmiała się i wypuściła siny dym z ust.
-naprawdę myślisz, że w to uwierzę? - spojrzała na niego unosząc brwi. teraz wychodziło na jaw ile nauczyła się od niko, pierwszej zdziry Waverly.

julien · Wysłany: Sob 0:04, 15 Mar 2008 Temat postu:

schował telefon do kieszeni, w sumie to chyba tym niby telefonem chciał jej uświadomić absurd sytuacji.
- duzo kosztujesz starych, nie?

leighton · Wysłany: Sob 0:07, 15 Mar 2008 Temat postu:

zignorowała jego pytanie, którym ostatecznie udowodnił, że jest pieprzonym szowinistycznym dupkiem. uśmiechnęła się do niego słodko.
-zobaczymy się rano. żulję.

julien · Wysłany: Sob 0:09, 15 Mar 2008 Temat postu:

- wychodzisz? - zapytał ;d

leighton · Wysłany: Sob 0:09, 15 Mar 2008 Temat postu:

-nie, żulję. ty wychodzisz. pozwiedzaj szkołę, bo to może być twoja ostatnia noc tutaj - wyrzuciła niedopałek za okno i domknęła je, obejmując się ramionami. było jej cholernie zimno.

julien · Wysłany: Sob 0:10, 15 Mar 2008 Temat postu:

- sokro i tak wylecę, to wole posiedziec w miłym towarzystwie.

leighton · Wysłany: Sob 0:12, 15 Mar 2008 Temat postu:

spojrzała na niego, unosząc brew.

julien · Wysłany: Sob 0:13, 15 Mar 2008 Temat postu:

usmiechnął się pod nosem. był pewien takiej reakcji.
- w sumie.. - zrobił pauze. - to zawsze moge opchnąć te wszystkie markowe buble i udać się do niższych sfer. wcale nie pieprzą się tam gorzej.

leighton · Wysłany: Sob 0:15, 15 Mar 2008 Temat postu:

zmrużyła oczy i odsunęła się od parapetu. stanęła tuż przed żulję i popchnęła go z całej siły. zdenerwował ją ;c

julien · Wysłany: Sob 0:16, 15 Mar 2008 Temat postu:

- boli cię, że nie jesteś najlepsza w tym gachu, droga uczennico? - zpytał jedowicie nie złażąc z jej łóżka.