Dziedziniec

sasha · Wysłany: Sob 21:42, 15 Mar 2008 Temat postu:

Odwzajemniła namiętniej pocałunek, zastanawiając się jak wygląda pani od francuskiego.

heath. · Wysłany: Sob 21:44, 15 Mar 2008 Temat postu:

Zsunął jej płaszczyk z ramion i jedno ramiączko od bluzki po czym owe ramię pocałował.

sasha · Wysłany: Sob 21:45, 15 Mar 2008 Temat postu:

Usiadła mu na kolanach i położyła mu ręce na ramionach.

heath. · Wysłany: Sob 21:47, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Wiesz... badzo Cię lubię - uśmiechnął się szeroko po czym pocałował ją.

sasha · Wysłany: Sob 21:48, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Nie martw się ja ciebie też. - uśmiechnęła się ładnie i pocałowała go w kącik ust.

heath. · Wysłany: Sob 21:54, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Może małe co nieco u mnie w pokoju? - uniósł brew. Zawsze był bezpośredni i jeszcze nigdy się nie zawiódł.

sasha · Wysłany: Sob 21:56, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Nie dziś. Musisz jeszcze poczekać. - powiedziała wzięła swoje rzeczy i zostawiła go samego.

heath. · Wysłany: Sob 21:59, 15 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzał za nią i sam sie oddalił pisząc gdzieś sesemesa. Czuł się niezaspokojony ;c

leighton · Wysłany: Nie 0:35, 16 Mar 2008 Temat postu:

szła przez dziedziniec akurat smyrając się po brzuchu.

miranda · Wysłany: Nie 14:56, 16 Mar 2008 Temat postu:

z latte w rączku usiadła sobie gdzieś tam.

nico. · Wysłany: Śro 22:06, 19 Mar 2008 Temat postu:

nico, nieco zawiedziona i zmęczona usiadła pod jakimś wiekowym dębem, przymykając powieki.

nico. · Wysłany: Czw 1:25, 20 Mar 2008 Temat postu:

szła, przez trawnik, zapłakana, przypuszczalnie z rozmazanym tuszem i baletkami w dłoni.

Quentin · Wysłany: Czw 1:30, 20 Mar 2008 Temat postu:

Wracał z waverly inn, no i wpadł na nico.
Miał się cieszyć ze spotkania?

nico. · Wysłany: Czw 1:32, 20 Mar 2008 Temat postu:

trudno stwierdzić.
spojrzała na niego, na chwilę przestając płakać. widząc swojego eks aka kłętina, pomyślała, że już gorzej nie może być.
brakuje jeszcze tylko marymounta do kolekcji, żeby im wlepił areszt za pałętanie się po terenie szkoły.

Quentin · Wysłany: Czw 1:34, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Nico? - zapytał troskliwie unosząc jej podbródek. to brzmi jak z romansu.