Dziedziniec

sasha · Wysłany: Sob 19:00, 22 Mar 2008 Temat postu:

No tak w końcu, był jej przyszłym mężem.
Mruknęła coś o tym, że mógłby jej jakiś pierścionek zaręczynowy załatwić.

charles · Wysłany: Sob 19:04, 22 Mar 2008 Temat postu:

urwał kółeczko od tymbarka i jej wsunał na palec. nie pytaj, skąd je miał ;d
- proszę! - uśmiechał się szeroko ;d

sasha · Wysłany: Sob 19:06, 22 Mar 2008 Temat postu:

Przyjrzała się uważnie swojemu pierścionkowi. Nigdy nie przypuszczała, że będzie on tak wyglądać. Ale i tak jej się podobał!
Pocałowała go namiętnie i subtelnie w usta na znak podziękowania. xd

charles · Wysłany: Sob 19:09, 22 Mar 2008 Temat postu:

- czyli już się zasnanowiłaś - szepnął jej w szyję, już się ciesząc na nagą saszę ;d

sasha · Wysłany: Sob 19:11, 22 Mar 2008 Temat postu:

Wymruczała, że tak. Najwyżej będzie młodą rozwódką. ;3.
Pocałowała go w nieogolony policzek.

charles · Wysłany: Sob 19:13, 22 Mar 2008 Temat postu:

zaczał rozważać plusy i minusy natalji i saszki. był niedobry, a zawsze uważał siebie za porządnego faceta.
- to dozobaczenia, kochanie. - mruknął i cmoknął ją w kącik ust na pożegnanie.

sasha · Wysłany: Sob 19:14, 22 Mar 2008 Temat postu:

Poszła, ze swoim pierścionkiem zaręczynowym w stronę akademika.

heath. · Wysłany: Sob 23:28, 22 Mar 2008 Temat postu:

Leżał heath na ławce i użalał się nad swoim losem do butelki danielsa która podpieprzyl niko

natalie` · Wysłany: Sob 23:29, 22 Mar 2008 Temat postu:

a nataljowa, szła a właściewie to się zataczała, z butelką brendy pod pachą podśpiewywała sobie jakąs piosenke co w klubie leciała.

heath. · Wysłany: Sob 23:36, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Nie jestem dziwka - powtarzał sobie patrząc na swoje odbicie w butelce. Podsłuchał jakąś pieśń co śpiewała natalija i zaczął też ją śpiewać.

natalie` · Wysłany: Sob 23:39, 22 Mar 2008 Temat postu:

przytoczyła się do ` jego` ławki. i usiadła na chodniku czy na czymś. - ja też nie! - wybełkotała.

heath. · Wysłany: Sob 23:42, 22 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzał w dół na nią.
- Nikt mnie nie kocha. - powiedzial i upuścił pustą juz butelkę.

natalie` · Wysłany: Sob 23:45, 22 Mar 2008 Temat postu:

- nie prawda, ja cie kocham. - stwierdziła, kładąc się, az jej butelka breny gdzieś się przeturlała, no. ;c

heath. · Wysłany: Sob 23:46, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Nie znam cie - stwierdził i spadł z ławki obok niej - Ale ja ciebie tez - powiedział i przytuli sie do niej. Bo było mu smutno. Mial depresje ;c

natalie` · Wysłany: Sob 23:49, 22 Mar 2008 Temat postu:

ona nie miała,ale była pijana. a jak była pijana to różne głupoty gadała! musisz jej to wybaczyć. - nie ma gwiaaazd! - oburzyła się, dźgając go palcem! w brzuch.