Za Stodołą

Marymount · Wysłany: Wto 23:58, 11 Mar 2008 Temat postu: Za Stodołą

a za stodołą jest miły pieniek na którym można przysiąść i odbyć potajemne spotkanie. na przykład z uroczą dziewczyną z zajęć plastyki. chowając się przed swoją własną.

Quentin · Wysłany: Sob 23:19, 22 Mar 2008 Temat postu:

Spacerowali, wymieniając swoje poglądy na temat eutanzji. xd

quarelle. · Wysłany: Sob 23:27, 22 Mar 2008 Temat postu:

Położyła się na trawie, żeby patrzeć w gwiazdy. Tak mu powiedziala, a w rzeczywistości była trochę pijana i nie miała siły dalej iśc.

Quentin · Wysłany: Sob 23:29, 22 Mar 2008 Temat postu:

Położył się obok niej. Spojrzał na gwiazdy. Dziś niebo było wyjątkowo gwieździste. ;x

quarelle. · Wysłany: Sob 23:32, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Kiedy byłam mała babcia mi powiedziała, że każda gwiazda to jest jeden dom gdzie świeci sie lampka. I w każdym z tych domów jest takie jedno dziecko podobne do mnie. - powiedziała pokazując dłonia w powietrzu. Sentymenty ;c

Quentin · Wysłany: Sob 23:35, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Moja babcia, zawsze była bardziej zajęta kupowaniem futer, niż opowiadaniem mi jakiś historii. - wyżalił się. Nigdy nie lubił swojej babci Fraczeski. A jeszcze bardziej nie lubił jej futer, zapachu koniaku i zębów umalowanych czerwoną szminką.

quarelle. · Wysłany: Sob 23:38, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Moja babcia piekła mi ciasta i robiła konfitury. Mieszkała na wsi. Zmarła w tym roku zanim wróciłam do waverly - powiedziała a w jej oczach zakręciły się łezki - Zawsze pachniała swieżą szarotką i różami.

Quentin · Wysłany: Sob 23:41, 22 Mar 2008 Temat postu:

Otarł jej łzę. Nie wiedział czy lepiej mieć spieprzone dzieciństwo przez babcię alkoholiczkę, czy później tęsknić po śmierci miłej babci.
- Moja babcia zabiła mojego dziadka. Podała mu złe leki. - była pierwszą osobą której to wyznał!

quarelle. · Wysłany: Sob 23:45, 22 Mar 2008 Temat postu:

Kłarel czuje sie zaszczycona.
Uniosla się na łokciach i przetoczyła na brzuch. Spojrzała na niego swoimi smutnymi oczętami. Wzięła go za rękę.
- Przykro mi - powiedziała ze szczerego serca i pocałowała go czule, a jej własna łza spłynęła na jego policzek.

Quentin · Wysłany: Sob 23:49, 22 Mar 2008 Temat postu:

Stwierdził, że to całkiem romantyczne to siedzenie za stodołą. Może nawet bardziej leżenie.
Wzruszył ramionami.
- Mój dziadek i tak miał zamiar powiesić się na pasku od spodni. Nikt nie wytrzymałby z tą kobietą. - uśmiechnął się do niej gładząc jej policzek.

quarelle. · Wysłany: Sob 23:52, 22 Mar 2008 Temat postu:

Uśmiechnęła sie przygryzając wargę. Cieszyła się, że może tu być właśnie z nim
- To musiała być zła babcia. - dotknęła palcem jego nosa - Ja będę dla swoich wnuczków dobra i dla męża też. Będę idealną kobietą. - powiedziała i wyobraziła sobie siebie jako kure domową i sie roześmiała - No może bez przesady, ale będę dobrą kobieta

Quentin · Wysłany: Sob 23:57, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Nie obraź się, ale nie widzę cię w roli matki. - zaśmiał się głupio. poza tym nie lubił kur domowych. Podobnie jak nie lubił dzieci. Wszystko przez jego młodszego brata.
- Nie jest Ci zimno? - zapytał, widząc jej gęsią skórkę.

nico. · Wysłany: Sob 23:57, 22 Mar 2008 Temat postu:

/oboże xddd <3

quarelle. · Wysłany: Nie 0:00, 23 Mar 2008 Temat postu:

- Mhm jest - przyznała dmuchając na swoje ramię, miała nadzieję, że przez to zrobi jej sie cieplej. - Też nie lubię dzieci - powiedziała w miedzy czasie - Nie chce ich miec. Poród boli.

Quentin · Wysłany: Nie 0:02, 23 Mar 2008 Temat postu:

/ ej mam wenę na kłętaa. xd
Podarował jej swoją czarną marynarkę. Był bardzo opiekuńczy w stosunku do kobiet co wynikało z wychowania jego matki [skoro już tyle o rodzince] i obrzydzenia w stosunku do swojego ojca, który miał pełno kochanek. Powiedział coś o tym, że kobiety mają gorzej. xd