Za Stodołą

quarelle. · Wysłany: Nie 0:07, 23 Mar 2008 Temat postu:

;3
Otuliła się jego marynarka wdychając zapach jego perfum. Przyjemnych dla jej nozdrzy.
Powiedziała, że mają gorzej i powinny mieć jakieś specjlane przywileje. Albo to mężczyźni powinni mieć macicę. Oparła głowę na jego ramieniu i przymknęła oczy czując, że powoli trzeźwieje.

Quentin · Wysłany: Nie 0:09, 23 Mar 2008 Temat postu:

Idę sobie.
Więc powiedzmy, że ją odprowadził czy coś.
wesołego. pa ;*

quarelle. · Wysłany: Nie 0:10, 23 Mar 2008 Temat postu:

wzjaemnie pa ;*

Tristan · Wysłany: Nie 20:55, 30 Mar 2008 Temat postu:

usiadł sobie tu. z dala od ludzi, ale tak naprawdę siedział tu bo lubił. chciał zebrać myśli. oparł się o stodołe, bodajże dla krów. wyjął cygaro, które zabrał ojcu i zapalił.

lou · Wysłany: Nie 20:59, 30 Mar 2008 Temat postu:

szła luikowa, nie wiem jak tu się znalazła, może ją to cygaro przyciągnęło, bo śmierdziało. ale szła.

Tristan · Wysłany: Nie 21:00, 30 Mar 2008 Temat postu:

spojrzał na lewo. na dziewczynę, która szła. i tylko lekko się zaciągnął po czym schował cygaro za plecy, żeby mu nie zabrała.

lou · Wysłany: Nie 21:04, 30 Mar 2008 Temat postu:

zabierze i zdepcze-dlaczego palisz? będziesz potem śmierdział-powiedziała, jak już doszła. nie wolno krzyczeć przecież.

Tristan · Wysłany: Nie 21:06, 30 Mar 2008 Temat postu:

chciał jej powiedzieć, że pali bo chce być elo, ale jakoś mu nie wyszło-palę bo chcę, bo nie mam co robić-wyprostował nogi-a ty dlaczego się mieszasz w nie swoje sprawy?

lou · Wysłany: Nie 21:09, 30 Mar 2008 Temat postu:

-mieszam się bo chcę, przeszkadza ci to?-też chciała być elo i ze stresu miętoliła zapalniczkę w kieszonce płaszczyka.

Tristan · Wysłany: Nie 21:11, 30 Mar 2008 Temat postu:

-nie w sumie-jego duma upadła. naprawdę.-może chcesz zapalić?-wyciągnął cygaro zza pleców, bo jeszcze by mu się spaliły i co by wtedy było?

lou · Wysłany: Nie 21:12, 30 Mar 2008 Temat postu:

-nie pal, to strasznie śmierdzi-oparła się o ścianę, bo była strasznie zmęczona. naprawdę długo do niego szła.

Tristan · Wysłany: Nie 21:14, 30 Mar 2008 Temat postu:

-już nic na to nie poradzę-uśmiechnął się do niej kącikiem ust-chyba, że kupisz mi porządny dezodorant, albo perfumy.

lou · Wysłany: Nie 21:19, 30 Mar 2008 Temat postu:

-ale ten, którego teraz używasz nie jest zły-sprawdziła to, był całkiem przyjemny-ale mogę ci kupić, jeśli chcesz.

Tristan · Wysłany: Nie 21:20, 30 Mar 2008 Temat postu:

za dwa pięćdziesiąt w biedronce-nie musisz, żartowałem-choć to nie był żart, no ale dobra-tristan-wyciągnął do niej tą rękę, w której nie trzymał cygarka.

lou · Wysłany: Nie 21:26, 30 Mar 2008 Temat postu:

-lou-podała mu rękę, zmarzły jej ręce, zgubiła rękawiczkę-ale mogę ci przecież kupić. na urodziny, imieniny czy co tam obchodzisz.