ericowy, jakiś.

chattie. · Wysłany: Pon 22:36, 24 Mar 2008 Temat postu:

- to dobrze. myślałam, że będę musiała ci to powtarzać dzień w dzień, aż w końcu zamkną mnie w domu bez klamek- zachichotała przytulając się do jego ramienia.

eric. · Wysłany: Pon 22:38, 24 Mar 2008 Temat postu:

wymruczał,że jak chce to może dla niej zbrobic tu pokój bez klamek i będą razem tu siedziec, najwyżej przemalują sciany na biało mówił rozbawiony. i ucałował jej skroń.

chattie. · Wysłany: Pon 22:39, 24 Mar 2008 Temat postu:

powiedziała, że lepiej nie, bo wtedy musiałby sciągnąć jej figi znad łóżka ;d

eric. · Wysłany: Pon 22:40, 24 Mar 2008 Temat postu:

- ej! właśnie, miałaś mi dac jakieś inne, obiecałaś. - udawał naburmuszonego,ale ona pewnie poznała,że udaje cnie?

chattie. · Wysłany: Pon 22:43, 24 Mar 2008 Temat postu:

nie poznała ;d za dużo wypiła jednak.
- nie chce mi się iść po nie do pokoju- stwierdziła marszcząc nos.

eric. · Wysłany: Pon 22:44, 24 Mar 2008 Temat postu:

- to sciągaj te co masz na sobie. - wymierzył w nią palcem. - bo inaczej sam je sobie wezmę. - uniósł brew szczerząc się głupkowato.

chattie. · Wysłany: Pon 22:46, 24 Mar 2008 Temat postu:

- nie odważysz się- wybełkotała chichrając się, ale niegłośno! i spojrzała na niego, bo chyba jednak się odwazy ;d ;c

eric. · Wysłany: Pon 22:48, 24 Mar 2008 Temat postu:

może i jest wrażliwy, ale odważny bardzo. :3 - jesteś pewna? - zmarszczył nos, szykując się do ataku, wyglądał troche jak tygrys na polowaniu, w wydaniu matijasowym. xd

chattie. · Wysłany: Pon 22:50, 24 Mar 2008 Temat postu:

- yyyyy.... jestem- stwierdziła odsuwając się od niego, bo jednak pewna nie była ;d

eric. · Wysłany: Pon 22:52, 24 Mar 2008 Temat postu:

- sama tego chciałaś. - uśmiechnoł się głupkowato, i rzucił się na nią, próbując rozpiąc jej, rurki. swoją drogą to musiało komicznie wyglądac. :3

chattie. · Wysłany: Pon 22:55, 24 Mar 2008 Temat postu:

musiało, musiało ;d
chichrała się turlając po łóżku na lewo i prawo i mówiąc mu, żeby przestał. ale tak naprawdę nie miała ani siły ani ochoty, żeby mu się przeciwstawić ;d.

eric. · Wysłany: Pon 22:58, 24 Mar 2008 Temat postu:

- ciiiiiiii! - połozył jej palec na ustach, bo strasznie krzyczała. - oddasz mi je sama czy mam uzyc siły? - przyglądał się jej dwuznacznie?

chattie. · Wysłany: Pon 23:00, 24 Mar 2008 Temat postu:

- boje się ciebie- stwierdziła zupełnie cicho i z uśmiechem na twarzy. - więc w ostateczności...... mogę oddać je dobrowolnie- powiedziała marszcząc czoło i rozpinając rurki.

eric. · Wysłany: Pon 23:03, 24 Mar 2008 Temat postu:

haha, wyszczerzył się dumnie i ucałował jej usta. - kochana dziewczynka. - moze i zabrzmiało to dziwacznie,ale tak jakoś mu się powiedziało.

chattie. · Wysłany: Pon 23:06, 24 Mar 2008 Temat postu:

zaśmiała się znów ściągając z tyłka czarne rurki i rzucając je gdzieś za siebie. stwierdziła też, że od małego była taka kochana ;3