Starbucks

sasha · Wysłany: Pią 16:37, 21 Mar 2008 Temat postu:

- Chyba nie. Nie mam ochoty na imprezę. Zazwyczaj upijam się w samotności, więc nie potrzebuję żadnego pretekstu. - wzruszyła ramionami. Ona go widziała wczoraj, w towarzystwie koleżanki. Nie żeby było jej przykro.

jeremiah · Wysłany: Pią 16:41, 21 Mar 2008 Temat postu:

- ej, mam jeszcze trochę trawy. - wspaniałomyślnie się zaofiarował.

sasha · Wysłany: Pią 16:45, 21 Mar 2008 Temat postu:

- W piątki nie palę. - powiedziała według swojej zasady, że w piątki na pali. Uśmiechnęła się poprawiając blond włosy.

jeremiah · Wysłany: Pią 16:47, 21 Mar 2008 Temat postu:

- tylko pijesz i wkuwasz łacinę? - zapytał podchwytliwie, cnie. uśmiechnął się, wreszcie! xd

sasha · Wysłany: Pią 16:49, 21 Mar 2008 Temat postu:

- Nie w piątki, chodzę do klubu i się upijam. Później zataczam się do pokoju. Sobotni poranek jest całkiem znośny dla kaca. - wyjaśniła swoją strategię. Co tydzień w piątki robiła to samo. Tak się już przyjęło.

jeremiah · Wysłany: Pią 17:14, 21 Mar 2008 Temat postu:

- sobotni jogurt czy wolisz sok pomidorowy na kaca? - osobiście wolał sok. zapytał, bo musiał wiedzieć, co ma kupić, xd.

sasha · Wysłany: Pią 17:17, 21 Mar 2008 Temat postu:

- Zdecydowanie jogurt, mam uczulenie na pomidory. - nie chciałby zobaczyć jej wysypki na twarzy po wypiciu skoku pomidorowego. Oparła głowę na jego ramieniu, co było czysto przyjacielskie.

jeremiah · Wysłany: Pią 17:23, 21 Mar 2008 Temat postu:

czysto, co z tego, że się ze sobą przespali, a saszowa chyba o tym nie pamięta. śmiesznie.
- zapamiętam. - dodał i pocałował ją w głowę, zarazem otaczając ramieniem. emerytki prawie dostały zapaści.

sasha · Wysłany: Pią 17:28, 21 Mar 2008 Temat postu:

dla niego to nawet lepiej, że nie pamięta. gorzej będzie jak sasza sobie przypomni.
Uśmiechnęła się pod nosem, bo nie lubiła emerytek. Wszystko przez jej świętej pamięci babkę. Próbowała sobie przypomnieć co robiła, bądź z kim była w środę. W nocy.

jeremiah · Wysłany: Pią 17:33, 21 Mar 2008 Temat postu:

niedobrze. bardzo niedobrze.
- sasz, zróbmy coś. - powiedział, przypominając sobie o paczce od ojca, leżącej spokojnie obok kanapy, na której siedzieli.

sasha · Wysłany: Pią 17:36, 21 Mar 2008 Temat postu:

- Co masz na myśli? - zapytała nieprzytomne. Zamknęła oczy. Miała podzielną uwagę.

jeremiah · Wysłany: Pią 17:44, 21 Mar 2008 Temat postu:

- nudzi mi się. - wychrypiał do jej szyi, zarazem, po 1. w życiu, nie zachowując się jak heath. - nie wiem, wyrwijmy się stąd.

sasha · Wysłany: Pią 17:47, 21 Mar 2008 Temat postu:

- To zaprowadź mnie w jakieś interesujące miejsce. Gdzie nie będzie nudno. - sama nie miała żadnego pomysłu. Zmęczona była pisaniem referatu.

charles · Wysłany: Pią 20:24, 21 Mar 2008 Temat postu:

Siedział zawinięty szczelnie swoim szalikiem burberry i pił kawę jednoczesnie plujac sobie w twarz, dlaczego zamówił to 'świństwo'

natalie` · Wysłany: Pią 20:26, 21 Mar 2008 Temat postu:

a nataljowa, ze stertą ksiązek, wracając prosto z biblioteki, wpakowała się do starbaksa, na espersso, bo zmarzła.