|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
william.
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:27, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
odparł,że nie jest pewien czy dobrze by mu było w fioletowych włosach, a potem ktoś go okrzyczał że za głośno gada więc wyszeptał coś czy może mu pożyczyc kartkę i długopis, bo musi notatki zrobic a jego długopis gdzieś zginoł w tych książkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
rosemary.
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:30, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
-wybierz sobie kolor-rzekła szeptem, radośnie i przyjaźnie, bo cała taka była,na ogół i nosiła koronkowe majtki, a potem wyciagnęła przed siebie rękę, dzierżąc w niej piórnik pełen kolorowych długopisów, żeby mógł sobie wybrać, voila.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
william.
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:33, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
wziął sobie, zielony bo w sumie to był jego ulubiony kolor a nawet pasował do tematu jego notatek . - dziękuję. - wyszeptał z radosnym uśmiechem na twarzu, bo stwierdził iż rołz jest ładna i miła i musi ją koniecznie przeleciec, ehe, - ej! jak się nazywasz kobieto? - spytał, marząc coś na białej kartce papieru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosemary.
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:36, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
to miło w sumie z jego strony!
-rozmarrry-rzekła ze swym uroczym, francuskim akcentem, chociaż powinna powiedzieć, że rołzmery, ale nie wińmy jej za pochodzenie i korzenie i te sprawy, a i tak wszyscy wiemy, że kiedyś nazywała się inaczej, aczkolwiek zmieniła imię na orginalne, nowocześnie poetyckie i bardzo europejskie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
william.
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:39, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
odprał że bardzo ładnie, i że jeszcze nie słyszał takiego imienia, ale to dobrze bo lubi poznawac nowe imiona, i nowe dziewczyny. dodał jeszcze że łili się nazywa, chciał jeszcze powiedziec żeby zapamiętała to imię bo jeszcze w nocy, będzie jęczała, ale sobie darował bo uznał że było by to niezbyt, miłe i uprzejme z jego strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosemary.
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:46, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
-jak william cushing, william dembski, william douglas i-zastanowiła się przez chwilę-na przykład william bolton.
kiedy była mała nie miała przyjaciół, błąkając się po wielkiej rezydencji w prowansji należącej do jej babci, w której zmuszona była mieszkać przez decyzje swych zapracowanych rodziców i zabijała nudę czytając encyklopedie, jedyne wydające jej się wtedy ciekawymi książki jakie mogła znaleźć w bibliotece liczącej 83787429 woluminów, poza tym jedyne, które była wstanie zdjąć z półek bez niczyjej pomocy, gdyż nie mieściły się 83497438745 metrów nad poziomem morza jak inne, usadowione na najwyższych półkach. to też mu powiedziała, wyjaśniając tym samym słabość do bibliotek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
william.
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:54, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
spojrzał na nią dziwnie, jak by wychowała się na innej planecie, ale cóz. tego jej nie powiedział zciągnoł tylko swoje okulary, i płozył je na brzegu stolika, - ej! skąd sie tu wzięła córka zapracowanych rodziców? - zmarszczył czoło, bo zawsze wydawało mu się że córki zapracowanych rodziców szaleją po klubach z maleńkimi pieskami tak jak dziedziczka hotelowej fortuny, peris ale ten fakt już przemilczał , - no cóź, przynajmniej miałaś barwne dzieciństwo, - rozejrzał się po bibliotece, szukając kogoś kto napisał by tę notatkę za niego, a gdy zatrzymał się wzrokiem na rozł, wyszczerzył sie cwaniacko, i spytał czy lubi pisac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosemary.
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:00, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
-zwiałam, tak o, od nich-rzekła, a potem wychwyciła ten jego uśmiech i pokręciła głową-nie! nie napiszę tego za Ciebie,, cokolwiek piszesz, nie ma nawet mowy-ściągnęła usta w dzióbek i zatrzasnęła swój gruby tom, żeby podkreślić swój wielki, w połowie udawany gniew, a potem uświadomiła sobie, że straciła fragment, którego szukała całkiem długo, i to pewnie bezpowrtonie, bo właśnie utonął w górze innych, milusich głupot, których teoretycznie miała się uczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
william.
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:06, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
odparł, że trudno i że sam musi się z tym uporac, ale spytał czy mu potowarzyszy w przepisywaniu tych głupot! przyszło mu do głowy nawet czy bu nie wyskoczyc na kawę bo w sumie to mało miał energii, bo całą noc uczył się biologi. ;c
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosemary.
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:10, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
biologia jest fajna!
-oke, mogę ci pomóc, ponieważ biologia jest fajna, a syntezy nauczyłam się w dziewiąte urodziny, kiedy rodzice o nich zapomnieli, a babcia sprosiła pełno bufonowatych znajomych i impreza wcale nie była fajna, więc uciekłam do biblioteki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
william.
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:12, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
objoł ją ramieniem i odparł,że on chciał by nawet miec bufonowatą bacie, co na jego urodziny zaprasza samych snobów grają w brydża po nocach, bo niestety nie mają innych wrażen, i wręczył jej zielony pisak, aby naryskowała mu liścia, bo stwierdził iż ma duże zdolności plastyczne, spytał nawet cichym szeptem gdzie się tego nauczyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosemary.
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:19, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
odparła, że samo wyszło, a potem narysowała mu liść, ładny, duży i zielony, dokładnie odwzorowując go z książki, z tym małym wyjątkiem, że jej liśc się uśmiechał i był weri uroczy, zrobiło jej się ciepło i spytała, czy coś mu jeszcze narysować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
william.
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:24, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
odparł,że może i że powiesi sobie, ten rysunek nad łózkiem, w niebieskiej ramce! zwierzył jej sie nawet że kolekcjonuje rysunki, bo lubi sztukę, od malego fascynowały go malunki jego koleżanek, ale ten fakt zatrzymał dla siebie, bo przecież niechciał wyjsc na idiotę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosemary.
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:27, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
no tak, to by było już trochę chore.
uśmiechnęła się i posmutniała zaraz, bo przecież nie mogła wyrwać okładki notatnika, by mógł powiesić sobie swój portret, bo to był jej ulubiony notatnik ;c. chciała też zaproponować, że chętnie naszkicuje jego akt, w samych czerwonych okularach, ale nie chciała wyjść na zboczeńca,-to może weź tą książkę i chodźmy gdzieś, gdzie jest lepsze słońce, ja się będę produkować artystycznie, a po drodze kupimy sobie kawę i złapiemy trochę wiosny.
i zabrzmiała jak kretyn, ale cóż, bywa i tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
william.
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:33, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
stwierdził, iż jest bardzo miła i zgodził się na ów malunek bo wydawało mu się to szalone a zarazem romantyczne, no bo w sumie przecież miała ogromny top o romantyzmie, ale ten fakt przemilczał, wzioł więc, pod pachę ogromną ów ksiązkę, złapał ją za rękę i ucielki, zostawiając na stole, piórnik rołz, z większoscią mazaków, a resztę schował do swojej pojemnej kieszeni, gdzieś miedzy smakowymi prezerwatywami.
zacznij, ;x
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|