klemą i matt

claimont · Wysłany: Sob 23:17, 15 Mar 2008 Temat postu:

-wiem - westchnął, wstając i kucając przed małą lodówką w której bezpruderyjnie trzymał swoje importowane z ukrainy zielone wóżki - chcesz? - pomachał butelką nad głową.

Cécile · Wysłany: Sob 23:18, 15 Mar 2008 Temat postu:

- jasne. - nie załozyła koszulki, tylko oparła się o zimną ścianę.
- kocham cię. - mrukneła niewiele myśląc XD

claimont · Wysłany: Sob 23:21, 15 Mar 2008 Temat postu:

-tak, ja ciebie też głuptasie - zastanowił się chwilę. powiedział to już drugiej dziewczynie w ciągu ostatnich kilku dni. nie czuł się jednak zakłopotany. były jego przyjaciółkami, tak? nejciak. usiadł na łóżku i podsunął sesil butelkę absyntu.

Cécile · Wysłany: Sob 23:23, 15 Mar 2008 Temat postu:

nie otworzyła. siedziała i się na niego gapiła.
no tak, przeciez sama to skończyła, tak? to ona nie potrafiła nie rzucac się na wszystko, co się ruszało.

claimont · Wysłany: Sob 23:25, 15 Mar 2008 Temat postu:

a on był tylko wrażliwym początkującym artystą, któremu złamała serduszko ;c ojacię. przyglądał się butelce i zastanawiał czy wiedziała, że to przez nią zaczął upijać się co wieczór, żeby mieć poabsyntowe wizje. westchnął i oparł się na łokciach, odstawiając wróżkę na stolik.

Cécile · Wysłany: Sob 23:27, 15 Mar 2008 Temat postu:

- co jest? - widziała, że było mu przykro, ale jakoś niepowiązała tego ze sobą.

claimont · Wysłany: Sob 23:29, 15 Mar 2008 Temat postu:

-nic - odpowiedział jak zwykle. nie był zbyt rozmowny na trzeźwo. skąd ja to znam?

Cécile · Wysłany: Sob 23:36, 15 Mar 2008 Temat postu:

usiadła obok niego, i połozyła swoją głowę na jego ramieniu.
- damy radę, prawda?

claimont · Wysłany: Sob 23:38, 15 Mar 2008 Temat postu:

-co? - nie bardzo wiedział o co jej chodzi. odsunął się.

Cécile · Wysłany: Sob 23:42, 15 Mar 2008 Temat postu:

sama nie wiedziała co plecie.
miała w dupie to całe słodzenie zielonego napoju, po prostu odkręciła butelkę i wychyliła lparę łyków niexle się krzywiąc.

claimont · Wysłany: Sob 23:45, 15 Mar 2008 Temat postu:

przyglądał się jej w milczeniu.

Cécile · Wysłany: Sob 23:47, 15 Mar 2008 Temat postu:

gorace łzy płynęły po jej policzkach, więc schowała twarz w dłoniach?
dlaczego płakała? zaraz sie wymyśli.

claimont · Wysłany: Sob 23:49, 15 Mar 2008 Temat postu:

-nie płacz, cee - zmieszał się i przysunął do niej ponownie obejmując - co jest? - otarł jej wilgotny policzek.

Cécile · Wysłany: Sob 23:52, 15 Mar 2008 Temat postu:

nie chciała nic mówić. łzy przekształciły się w żałosny szloch, a w głowie odtwarzały się smutne piosenki.

claimont · Wysłany: Sob 23:55, 15 Mar 2008 Temat postu:

czuł się tak jakby ktoś wcisnął mu w rękę pistolet i kazał strzelać do przechodniów. piękne porównanie, nie ma co. w każdym razie zażenowany, zmieszany i poddenerwowany.