vaniljowo. <3

Bałć.

zaciągnął się bardziej od vanillki. bo faceci mają większe płuca. przynajmniej tak nam pani od biologii tłumaczyła. wypuścił dym przez nos. legnął sobie koło vanillki, ale tak bokiem, żeby ją widział.
- Mogę cię pocałować? - zapytał, spoglądając łakomo na jej usta.

vanilla.

zmarszczyła nos, bo w sumie te pytanie brzmiało całkiem beznadziejnie, wymruczała coś że nie powinien się pytac tylko to zrobic, i porawiła szlafrok, zakrywając brzuch i panterkowe figi.

Bałć.

uśmiechnął się i pochylił nad vanillką. chwilkę patrzył w jej pikne oczęta, a następnie namiętnie ją pocałował.
- zawsze zastanawiałem się jak smakują twoje usta. - powiedział zamyślony, odrywając się od niej.

vanilla.

vanillka, ma ogromne niebieskie oczy, ehe. - tak? to już, wiesz. zapewne jak każde inne. - wymruczała odgarniając włosy, z twarzy. i przypatrzyła się jego bokserkom, co mu ze spodni wystawały. złapała go za kołnierzyk od granatowej polówki, i przyciągneła do siebie, przystawiając swoje usta, do jego, xdd

Bałć.

- gdzie ty patrzałaś przed chwilką? - zapytał, odrywając się od niej.
zciągnął z siebie koszulkę. si si. on wiedział, że ona to lubi.

vanilla.

zingorowała jego pytanie, i przejechała mu dłonią po klatce piersiowej, o! swoimi czerwonymi paznokciami, smyrała go po obojczyku, xd

Bałć.

ciarki mu przeszły po pleckach, bo on lubił jak się go tak smyra. uśmiechnął się do niej szczerzej i zaczął ją całować po szyi, jednocześnie, rozwiązując jej szlafrok.

vanilla.

odchyliła głowę do tyłu, przy czym uniosła biodra do góry, ehe. bo lubiła jak ją się po szyji całuję. i objęła go nogami, jak kol wiek to brzmi napewno lepiej wygląda.

Bałć.

zsunął swoje usta na jej dekolt. zsunął z niej całkiem jej szlafroczek.
- haha. a teraz widzę cię całą. - powiedział, patrząc jej w oczy.

vanilla.

uśmiechnęła się nieśmiało, i usiadła na łóżku, szukając ręką szlafroku na łóżku.

Bałć.

- boisz się mojego spojrzenia? - zapytał spokojnie i wziął jej szlafrok. odrzucił go gdzieś w bok na podłogę. złapał ją w talii, przytrzymując ją.

vanilla.

- nie, nie. - powiedziała patrząc się na swoje dłonie, opierające się na łóżku. - ja po prostu, jestem dziewicą . - wymruczała, wypychając piersi do przodu, i odchylając głowę do tyłu.

Bałć.

- i boisz się, że zrobię ci krzywdę? - zapytał. dotknął opuszkami palców jej brzucha. pomiział ją tam troszkę, a później ją pocałował w brzuszek.

vanilla.

przeszedł ją przyjemny dresz. seeeeeeeeeeks jest zły!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! xd
nic nie powiedziała, opadła bezwładnie na łóżko, rozkładając ręce, stwierdziła że to już najwyższy czas aby stracic dziewictwo.

Bałć.

roześmiał się i przywarł swoim ciałem o ciało vanillki.
- powiedz szczerze. boisz się? - zapytał spokojnie, patrząc jej w oczy.