szarlotkowy i mirandziowy numer miłyjakiśtam.

chattie. · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 324 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

;33333

miranda · Wysłany: Sob 20:46, 15 Mar 2008 Temat postu:

wewlazowywały do środka z wózkiem i się zaczęła chichrać, bo takie ucieczki to ich specjalność, oł jes. padła na łóżka nawet nie pomagając piednej chattie wstać, bo padnęła się.

chattie. · Wysłany: Sob 20:49, 15 Mar 2008 Temat postu:

i się chattie męczyła sama obijając o wózek i wypadła nawet z niego na podłogę wprost jęcząc coś, że boli ją kość ogonowa i żebra. podniosła się, a raczej doszła do łóżka na czworaka jak żul którego kiedyś widziałam i ktory w owy sposób przechodził przez drogę!

miranda · Wysłany: Sob 20:59, 15 Mar 2008 Temat postu:

- całe szczęście, że nie wzieła nam piersióweczki.- zaśmiała się i spojrzała na swoją najukochaniejszą, niach ; ^. i napiła się.- eno i tak mamy przejeb u dyrki. chociaż to normalka. lepiej mi powiedz czy jakiś nowy boj się wprowadził, niah?- spytała z nadzieją w oczkach i wyciągneła żelki.

chattie. · Wysłany: Sob 21:04, 15 Mar 2008 Temat postu:

- nowy boj?- rozochociła się i nagle przestało ją wszystko boleć. - szczerze mówiąc nie wiem. na pewno ktoś się wprowadził. ale może jakiś gej. albo zboczeniec. pedofil!- zasłoniła usta teatralnie dłonią, a drugą wyciągnęła, czekając na żelki, bo swoje już zjadła.

miranda · Wysłany: Sob 21:09, 15 Mar 2008 Temat postu:

- eno, moje podżerasz a swoich się nie podzieliłaś ;c- zrobiła smutną minkę, ale i tak się podzieliła, bo miała duło paczkę. po chwili zasnęła.

chattie. · Wysłany: Sob 21:15, 15 Mar 2008 Temat postu:

szturchnęła ją nogą w tyłek, o ile nogą się szturcha ;d i jadła żelki leżąc z zamkniętymi oczkami.

miranda · Wysłany: Nie 9:50, 16 Mar 2008 Temat postu:

a ona się przeciągnęła leniwie aż tak, że z łóżka spadła, bjedne ;c

chattie. · Wysłany: Sob 16:56, 22 Mar 2008 Temat postu:

wparowała do pokoju z jakimś trunkiem w ręce. a raczej butelką.

miranda · Wysłany: Sob 17:03, 22 Mar 2008 Temat postu:

- to dziś szalejemy, cnie?- spytała tak na 'dzieńdobry' i od razu jej rączki powędrowały do butelki.
- no całe szczęście, że mamy tego trochę więcej. przynajmniej nie musimy okradać bezdomnych, cnie?- zarzuciła.

chattie. · Wysłany: Sob 17:06, 22 Mar 2008 Temat postu:

- okradanie bezdomnych byłoby grzechem- stwierdziła popychając nogą drzwi, żeby się zatrzasnęły. - każdy musi mieć co pić!- odparła z zaciśniętą pięścią w górze ;d

miranda · Wysłany: Sob 17:11, 22 Mar 2008 Temat postu:

- to może jeszcze do spowiedzi idź?- wywróciła oczami.- ale zasady są po to, żeby je łamać, nie pamiętasz?- spytała, po czym przyniosła jakieś tam kielonki dla nich i orzeszki, żeby sobie wpierdalać mogły.

chattie. · Wysłany: Sob 17:17, 22 Mar 2008 Temat postu:

- jestem niewierząca, przecie. chociaz... zostanę buddystką- odparła siadając na podłodze przy swoim łóżku. - ale chodzi mi o to, że bezdomnym też się coś należy. my przynajmniej mamy za co pić- odparła.

miranda · Wysłany: Sob 17:23, 22 Mar 2008 Temat postu:

- aha.- mruknęła, po czym rzuciła w nią orzeszkiem.

chattie. · Wysłany: Sob 17:26, 22 Mar 2008 Temat postu:

i uderzyła ją w oko ;d
- eeeeeeej. to bolało- stwierdziła. - dobra, koniec. gadajmy o czymś innym, a nie o żulach- dodała i wyprostowała nogi.