szarlotkowy i mirandziowy numer miłyjakiśtam.

chattie. · Wysłany: Nie 20:49, 30 Mar 2008 Temat postu:

speszyła się i w końcu nie powiedziała xd. bo w gruncie rzeczy to ona nie była taka pewna siebie na jaką wygląda. i odparła, że ze wspólnej kapięli chyba nic nie będzie xd.

eric. · Wysłany: Nie 20:50, 30 Mar 2008 Temat postu:

- co? dlaczego? - oburzył się, i umilkł bo już mu do śmiechu nie było, ale nadal szukał w marynarce swojej czekoladki, i ją znalazł. - patrz co mam. - uśmiechnoł machając jej czekladką przed nosem.

chattie. · Wysłany: Nie 20:52, 30 Mar 2008 Temat postu:

- nie przekupisz mnie!- powiedziała groźnie zabierając czekoladkę i ją odpieczętowując, bo chyba jednak ją przekupił xd. dodała więc, że może nie zabraknie dla nich ciepłej wody.

eric. · Wysłany: Nie 20:55, 30 Mar 2008 Temat postu:

haha, eric wiedział co lubi szarlotka, więc ucałował jej policzek i poleciał do łazienki sprawdzic czy jest ciepła woda, krzyknoł nawet że jest, i gdzie ma płyn kokosowy, bo zawsze miała. ;c

chattie. · Wysłany: Nie 20:57, 30 Mar 2008 Temat postu:

krzyknęła, że już nie ma kokosowego tylko truskawkowy, bo jest bardziej słodki. dodała, że stoi w szafce, po prawej chyba, stronie. a sama poszła do łazieneczki też związać włosy, bo jej odrosły tak szybko i znów miała długie! xd

eric. · Wysłany: Nie 20:58, 30 Mar 2008 Temat postu:

jezu, ona używa płynu na porost włosów! wiem, bo stał obok płynu truskawkowego! więc ericowy nie znał się na ilosci płynu do kąpieli, więc wlał całą dwu litrową butelkę, i szybko piana wylewała się z wanny! xd

chattie. · Wysłany: Nie 20:59, 30 Mar 2008 Temat postu:

- matkoboskaiwszyscyświęci!- wyjęczała na widok piany i stwierdziła, że eric będzie to sprzątał nie ona. i czuła, że zaleją przez tą kąpiel sąsiadów z dołu xd.

eric. · Wysłany: Nie 21:01, 30 Mar 2008 Temat postu:

roześmiał się, bo to było zabawnę i poraz 89828373 próbował zakręcic wodę, bo chyba coś popsuli i się nie udawało, az wpadł w ciuchach do wanny! ;c i rzucał pianą w szarlotkę, on jednak nie wydoroślał ;c

chattie. · Wysłany: Nie 21:03, 30 Mar 2008 Temat postu:

zaczęła się chichrać po szarlotkowemu, podbiegła do wanny i chlapała go wodą, niezwracając uwagi, że woda nie chce przestać lecieć. zabiją ich za to, jak myślisz?

eric. · Wysłany: Nie 21:05, 30 Mar 2008 Temat postu:

również tak myślę. xddddddddddddddd wciągnoł ją do wanny, to co że będą mieli wszystko mokre, to nic. :3

chattie. · Wysłany: Nie 21:06, 30 Mar 2008 Temat postu:

zaczęła piszczeć i kwiczeć, ale sie chichrała. siedziała w tej wannie, w mokrych ciuchach. i odparła, że cała posadzka jest mokra i się poślizgną jak będą wychodzić i się zabiją. stwierdziła, że to mało romantyczna śmierć xd.

eric. · Wysłany: Nie 21:10, 30 Mar 2008 Temat postu:

odparł,że poczekają az wyschnie, albo połozy się ręcznik, i pocałował szarlotkę namiętnie w usta, yhym.

chattie. · Wysłany: Nie 21:13, 30 Mar 2008 Temat postu:

odwzajemniła pocałunek przyciągając go do siebie i umilkła, bo ktoś walił w drzwi od pokoju. stwierdziła, że pewnie już kogoś zalali xd.

eric. · Wysłany: Nie 21:16, 30 Mar 2008 Temat postu:

położył jej i sobie palec na ustach, i chichrał się cicho, musiało to wyglądac co najmniej śmiesznie, cnie?

chattie. · Wysłany: Nie 21:19, 30 Mar 2008 Temat postu:

nooo ;3
ten ktoś sie uspokoił i sobie poszedł, więc czati odetchnęła z ulgą śmiejąc się i wymachując nogami xd.