Salon z kominkiem

nico. · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- przepraszam, toma, czekałam właśnie na ciebie. - dodała całkiem sennie i ugryzła go w szyję, a potem pocałowała w zarys szczęki.
lęcę ,xx

william. · Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

siedział, w swoich seksonych ogromnych okularach, i czytał magazyn dla panów.

nico. · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

niko jest niemalże połączona z łilim chyba jakąś mentalną pępowiną, chyba, w każdym bądź razie tutaj przylazła, hihihi. miała fajne szorty w panterkęęę, biało-czarną i jakąś pomarańczową koszulkę.
- łili, oni nie mogą tego zrobić. - tak tak, ciężko przeżywała, że łili zostanie jej bratem. niedługo zaczną się kąpać w jednej wannie i będą się bić o gumową kaczkę. przygryzła wargę, stojąc przed nim.

william. · Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- proszę, proszę. siostrzyczko. - wyszczerzył się głupkowato, chowają hustlera za siebi, w sumie to nie chciał żeby, nico. to zobaczyła cnie? jeszcze wygada jego matce, a ta zabierze mu kartę kredytową, bo przecież do tej pory nie wie, że william nie jest prawiczkiem, zawsze marzyła żeby jej syn coś tam. oj piepszył się dopiero po ślubie. - wiem!

nico. · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- to będzie masakra, jezu. - jęknęła, opadając obok niej. całkiem dramatycznie, cnie. - i oni się będą pieprzyć. chryste, już się pieprzą. - wizja była, doprawdy, przerażająca. - co tam chowasz? - zapytała, patrząc na niego i unosząc brew. a potem wzięła jego okulary je założyła. ale zsunęła je na czubek głowy, cnie.
'cnie' jest całkiem uzależniające.

william. · Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

naprawdę bardziej od 'aha' - jezu, to oni sie pieprzą? - spytał, przymykając oczy, i wyobrażając sobie jak ojciec niko, pieprzy jego matkę. - nie możemy do tego dopuścic. - stwierdził, po dłuższej chwili zastanowienia. nawet pomyślał że to jest najgorszy koszmar. - nic nie chowam. - powiedział wygodniej siadając w fotelu, czy gdzie on tam siedział. - urocze szorty!

nico. · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- wiem, dzięki. mam bieliznę do kompletu ;c - dodała, żeby odwrócić uwagę łiljego i wpakowała się na niego okrakiem, żeby pogrzebać dłońmi za jego plecami, cnie! :3 - a jak twoja matka zajdzie w ciążę? - oja oja. przestała chwilę palcami gmerać i spojrzała na niego. oczyy pełne przerażenia.

william. · Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- masz? pokaż! - powiedział, wpychając swoje paluchy, gdzieś w okolicach kości biodrowych nico. wcale nie pomyślał, a w sumie to zapomniał o sprośnej gazetce. - jak zajdzie? - powtórzył. - to będziemy mieli brata, albo siostrę. - wydukał, dodał potem że nie mogą miec rodzeństwa, bo to złe.

nico. · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

niko stwierdziła, że łili zdecydowanie jej wystarczy i wyczerpuje limit jej rodzeństwa. szczególnie na wspomnienie wspólnych wakacji w rzymie, cnie. co się tam działooo! przycisnęła się do łiljego, żeby wyciągnąć ów coś, co chował za pleckami i pocałowała go w szyję. hrr, wie jak go podejść. i wyciągnęła hustlera, mrucząc coś pod nosem, że blondynka z okładki jest brzydka. i sztuczna, fuj.

william. · Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

wcale nie, bo co zrobiła by jak by było dwóch łilich? :3 wspólne wakacje w rzymie, i jeden pokój to wcale nie był podstęp łilkego. cnie? włożył jej rękę, w majtki,ale na biodrze. i mruczał coś że wcale nie widzi czy to do kompletu. potem jęknął w sumie nawet głośno, i spojrzał na nią dziwnie. - to nie moje! nie wiem skąd to się tu wzieło. - powiedział stanowczo, wskazując na magazyn.

nico. · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

nie było, ale łili był całkiem milusi, bo załatwiał niko espresso do łóżka rano.
- i tak ci nie wierzę, wiesz łili? - dodała, całkiem miło wsuwając dłonie pod jego koszulkę, na brzuchu. hej, w sumie nigdy nie lubiłam bojda, a teraz proszę ;c pocałowała go w górną wargę i wymruczała, że dadzą sobie w sumie radę z tym śmiesznym małżeństwem ich rodziców, bo przecież potrafią ze sobą egzystować, nieprawdaż?

william. · Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

ja kiedyś zawsze brałam, bojda. potem nie, i teraz znów go mam, bo jak cwel wygląda. :c stwierdził iż mogą zawsze gdzieś uciec, razem. podkreślając słowo razem, bo w sumie zawsze niko go pociągała, ehe! bo to jemu sprzedała, swój pierwszy pocałunek w podstawówce, pod ławką xd spytał też czemu mu nie wierzy.

nico. · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

odparła, że łili kłamie, a poza tym jest facetem. i jej niedoszłym bratem, co zdecydowanie pogarsza jego położenie, cnie. w podstawówce niko była jeszcze niewinna, łili zresztą też, xd.
i dodała, że niestety 'razem' do nich nie pasuje, hrr. i potem zapytała, kogo ostatnio pieprzy.

william. · Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

odparł że nie jej sprawa, a tak naprawe to nie pamiętał, kogo ostatnie piepszył. zaniki pamięci ma? cnie? dobra nie wiem. wymruczał coś że nie musi sie zadowalac kobietkami ze zdjęc bo wszystkie laski na niego lecą. xd

nico. · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

spojrzała na niego z kpiną, przytrzymując go za kołnierzyki czarnej polo, aha. dodała, że chyba sobie żartuje.
- to przecież ty na mnie lecisz, kochanie. - dodała z tym swoim uśmieszkiem, cnie. łili powinnien się zorientować, że to taki żarcik, typowy dla niko. - to by było całkiem zabawne, jakbyśmy byli razem. rodzice by się ucieszyli. - panna chodząca ironia z niej wręcz, cnie.