Autor Wiadomość
mathieu
PostWysłany: Pią 22:09, 28 Mar 2008    Temat postu:

gapił sie na drzwi otepiały i głaskał konie, bo był oszołomiony.
quarelle.
PostWysłany: Pią 22:07, 28 Mar 2008    Temat postu:

ale pozniej wroci do mefju bo go w glebi serca kocha no xd chyba xd
Pocałowała go. Nie wiem skąd jej sie to wzięło. Ale tak zrobiła. Czule. Miał miękkie wargi i smakowały truskawkami. Speszyła się. Ba. Nawet zarumieniła i uciekła.
mathieu
PostWysłany: Pią 22:05, 28 Mar 2008    Temat postu:

połozył jej dłoń na twarzy i się usmiechnął. było miło. i lubił jej dotykać, co by nie powiedzieć.
ucieka do kłęta? ;d
quarelle.
PostWysłany: Pią 22:01, 28 Mar 2008    Temat postu:

Przeczytała esemesa od kłeta i sie skrzywiła.
- Czas zakończyć to co się jeszcze nie zaczęło. - mruknęła cicho i spojrzała w piękne oczy mefju. Ładnie mu było z tym marzycielskim wyrazem twarzy. Aż miała ochotę go zaciągnąć do łóżka i dokończyć to co kiedyś zaczęli.
mathieu
PostWysłany: Pią 21:58, 28 Mar 2008    Temat postu:

- przepraszam! - powiedział, ale jakoś nie mógł przestać sobie ją wyobrażać, nic dziwnego, bo przecież widział ja PRAWIE nagą ;d
quarelle.
PostWysłany: Pią 21:55, 28 Mar 2008    Temat postu:

Trzepnęła go w głowę.
- Nie wyobrażaj sobie za dużo/ - zaśmiała się odchylając głowe do tyłu.
mathieu
PostWysłany: Pią 21:50, 28 Mar 2008    Temat postu:

- niesamowicie - nie mógł sie powtrzymac, a w jego oczach pojawił się wyraz jako takiego rozmarzenia ;d;d
quarelle.
PostWysłany: Pią 21:47, 28 Mar 2008    Temat postu:

- Myślisz, że bym dobrze wyglądala w obcisłym uniformie i białych podwiązkach? - zamarugała oczetami uśmiechając się zalotnie.
mathieu
PostWysłany: Pią 21:42, 28 Mar 2008    Temat postu:

tez się zaśmiał.
- wiesz, nie miałbym wiele przeciwko, jakbyś została taką pielęgniareczką - i puścił jej oczko. no, na chwilę mógł zapomnieć o wadliwych starych.
quarelle.
PostWysłany: Pią 21:34, 28 Mar 2008    Temat postu:

Powiedziala, że oczywiście, ale jutro, bo teraz ich nie wpuszczą chyba, że się przebiora w seksowne pielęgniareczki, a nie chciała doznać szoku widząc mefju w pończoszkach. Roześmiała się na samą myśl o tym. Przepraszam - powiedziala ocierając łze, bo się popłakała ze śmiechu ;3
mathieu
PostWysłany: Pią 21:31, 28 Mar 2008    Temat postu:

nie do końca wiedział jak to potraktować, bo chyba chciał wierzyć w coś, co raczej nie miało mieć miejsca. i powiedział, ze moga się nawet wybrac, bo jakimś przypadkiem matka w rhinecliff lezy.
quarelle.
PostWysłany: Pią 21:29, 28 Mar 2008    Temat postu:

Objęła go mocniej za szyję i powiedziała, że jakoś to będzie. I że go kocha no.
mathieu
PostWysłany: Pią 21:24, 28 Mar 2008    Temat postu:

odpowiedział, że szczerze mówiąc to raczej boi się spotkania z matką. bał się, że pomysli że jest jakimś samaurajem albo że przyszedł ją udusić, co jej się często zdarzało.
quarelle.
PostWysłany: Pią 21:17, 28 Mar 2008    Temat postu:

Muskała jego policzek dłonią. Powiedziała, że wszystko sie ułoży. Że mefju udowodni ojcu, że jest zdolny do osiągnięcia naprawdę wielu rzeczy i ona w to głęboko wierzy. Powiedziała też, że jeśli chce to moga nawet jutro odwiedzić jego matkę. Matka mefju zawsze dogadywała się z kłarel i piekła jej pierniczki. Chciała mu pomóc. I to było widać w jej oczach gdy na niego patrzyła. W tej chwili nawet zapomniała o cholernym kłęcie
mathieu
PostWysłany: Pią 21:11, 28 Mar 2008    Temat postu:

to jej powiedział właśnie że się czuje jak idiota i że ojciec cały czas gada że do nieczego nie dojdzie bez jego pieniędzy i boi się że go wydziedziczy, poza tym matka lezy w szpitalu na jakieś stany lękowe i że tak na prawdę wolałby nigdy nie znaleźć się w waverly jeśli w zamian żyłby w normalnej rodzinie. uu ;c

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group