Autor |
Wiadomość |
donald. |
Wysłany: Sob 0:25, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
no, bo miał! xd
przytulił ją jeszcze do siebie i zasnął z twarzą wtulona w jej rude włosy! xd |
|
 |
odette. |
Wysłany: Sob 0:24, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
-dobranoooc. - wyszeptała, i już spała! grzejąc sobie ręce, pod jego koszulka, bo niebyło mowy że nie miał! :3 |
|
 |
donald. |
Wysłany: Sob 0:23, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
zaniósł ją do łóżka, nakrył kołdrą i położył się obok niej. ubuział ją. w usta!
- dobranoooc- ziewnął. |
|
 |
odette. |
Wysłany: Sob 0:21, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
-nie! - wyjęęczała, wyciągajac łąpki, żeby już zaniósł ją do tego łózka, bo oczy jej się zamykają, i wargę przygryzła, bo donaldzik słodko wyglądał, nawet. ;d |
|
 |
donald. |
Wysłany: Sob 0:19, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
- ja też. a głodna dalej jesteś?- zapytał z niadzeją, że nie, bo nie musiałby jej nigdzie zanosić tylko do łóżka. |
|
 |
odette. |
Wysłany: Sob 0:17, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
- wiedziałam, że starzy nie daja ci kasy. - wymruczała, przytulajac sie do jego szyji, i ziewneła! głośno nawet. - spiąąąca jestem, - wyszeptała do donaldowego ucha. |
|
 |
donald. |
Wysłany: Sob 0:16, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
stwierdził, że to miłe co mówi, ale to głupi mogłaby sobie darować. przykucnął więc, bo miał ją zanieść. ale przypomniał sobie, że nie ma nic do jedzenia, poza kawałkiem zimnej już pizzy. |
|
 |
odette. |
Wysłany: Sob 0:14, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
powiedziała mu że jest głupi, słodki, i go kocha! i za kare musi zanieśc ją na barana, do kuchni! bo jest w sumie głodna, dodała też,żeby jej tylko nie mówił,że nie ma nic do jedzenia, bo umrze! ;c |
|
 |
donald. |
Wysłany: Sob 0:12, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
odparł, że ma tylko wino. powiedział, że jego żona nie będzie sprzątać, bo od tego będzie miał panią sprzątającą ;3 i dzieci będą mogły rozrabiać ile będą chciały. wyciągnął butelke wina. |
|
 |
odette. |
Wysłany: Sob 0:11, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
odetchneła z ulgą, bo w sumie to niechciała miec kumpla pedała, czycóś. odparła też, że wcale matka nie powinna sprzątac, i powiedziała mu też że jest staroświecki! westchneła w między czasie, i spytała czy ma coś do picia, w sensie alkohol. bo jej sie gorąco zrobiło, nawet. |
|
 |
donald. |
Wysłany: Sob 0:07, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
- oczywiście, że nie!- oburzył się lekko xd. - mam siostre, to wiem!- odparł, bo w zasadzie to siostre miał, ale ona była z drugiego małżeństwa ojca. powiedział, że to matka powinna sprzątać, a ojciec zarabiać na zabawki tych dzieci, żeby miały co rozwalać ;d. |
|
 |
odette. |
Wysłany: Sob 0:04, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
- donaldziku? - spytała siadając obok niego, z dziwkie milutkim głoskiemiem. - czy ty czytasz gazetki dla dziewczyn? - spytała, głaszcząc go po głowie. myslała że zwariował, czycós. a co do rodziny, to powiedziała że to miłe miec, małe dzieciaki rozrabiające! i tatusia tych dzieciaków co sprząta po nich, cały czas :3 |
|
 |
donald. |
Wysłany: Sob 0:01, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
patrzył się więc na bokserki, które miała na sobie. i stwierdził, że piegi nie są złe i każda gazeta dla dziewczyn pisze, że to urocze mieć piegi. powiedział, że duża rodzina może czasami denerwować. jego ojciec miał dwie siostry i trzech braci! xd |
|
 |
odette. |
Wysłany: Pią 23:59, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
roześmiała się nawet,i zaczeła biegac po pokoju, śpiewac cos tam nie wiem co, nie ważne, ale po chwili stwierdziła ze nianawidzi swoich piegów, bo nie są seksowne. dodała też,że fajnie by było miec dużą rodzine, i miętosiła te bokserki w ręku. xd |
|
 |
donald. |
Wysłany: Pią 23:56, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
ta, on też sobie wyobraził stado małych donadków biegających i rozrabiających. albo stado rudych, piegowatych odett xd i nawet jej o tym powiedział śmiejąc się i obejmując ja ramieniem. |
|
 |