FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Akademia Waverly Strona Główna
->
Rhinecliff
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Organizacyjnie
----------------
.
Personalnie
----------------
Mili Uczniowie
Sympatyczni Nauczyciele
Postaci Drugoplanowe
Akademicko
----------------
Dumbarton
Richards
Budynek Nauczycieli
Szkolnie
----------------
Dziekanat
Stołówka
Budynek Szkolny
Dziedziniec
Outsidersko
----------------
Rhinecliff
Waverly Inn
Stodoła
Posterunek Policji
Szpital
Komunikatywnie
----------------
SówNet
Rozmowy Telefoniczne
E-Maile
Plotkarsko
----------------
www.perwersowa.net
SówNet vol. 2
----------------
.
Dodatkowo
----------------
Grafika
Pierdoły
.
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
nico.
Wysłany: Śro 21:39, 16 Kwi 2008
Temat postu:
- chirurdzy, w sensie że serial, są całkiem fajni. a tekila ujdzie. - spojrzała na zegarek. - miki, muszę lecieć! do zobaczenia. - pocałowała go szybko w usta, cała niko, no. xd
pa ;*
micky.
Wysłany: Śro 21:34, 16 Kwi 2008
Temat postu:
właściwie nie lubił piotra rubika, łowić ryb w przeręblach ani dużych białych adidasów, więc mógł się przyznać.
- hm, chirurgów, w sensie że serial, xd, wszystkie zielone owoce i piegi. niestety nie widzę, czy masz. a co do napoi to chyba tylko tę okropnie oklepaną tekilę - żałował, że ta latarnia czy coś, nie świeci mocniej, bo zbadanie twarzy niko co do ilości piegów mogłoby być ciekawe.
nico.
Wysłany: Śro 21:28, 16 Kwi 2008
Temat postu:
- szampana i i i mango i i i facetów w rurkach. - jakie to elokwentne! - okej, dobra, doceniam miki, naprawdę! - zapewniła go i cmoknęła w policzek. - a ty? co lubisz?
jezu, jak to kretyńsko zabrzmiało. odgarnęła włosy z jego twarzy, znaczy tak jakby.
nie wnikaj, xd.
micky.
Wysłany: Śro 21:24, 16 Kwi 2008
Temat postu:
pomyślał chyba nawet, że wszystko sprzysięgło się przeciw niemu. biedactwo?
- hej, usiłuję być elokwentny i podtrzymywać rozmowę. - de facto chyba niespecjalnie mu wychodziło. ale się starał, nawet bardzo. to pewnie nie wychodziło mu przez te reklamy o nie trzymaniu moczu u kobiet w ciąży, które oglądał podczas śniadania o osiemnastej. - a co lubisz?
pewnie likier i czekoladowy i szampana. okej, miał nadzieję, że nie.
nico.
Wysłany: Śro 21:17, 16 Kwi 2008
Temat postu:
- tak, i widać gwiazdy. - zakpiła z niego i spojrzała w niebo, notabene zachmurzone, xd. - ja też nie lubię absyntu. - powiedziała mu w tajemnicy! konspiracyjnym tonem. i całkiem miłe to było, cnie.
micky.
Wysłany: Śro 21:14, 16 Kwi 2008
Temat postu:
-w gruncie rzeczy nie lubię tego świństwa xd - pociągnął ją na ławkę. to znaczy nie dosłownie i całkiem fortunnie, tj nie przewrócił jej ani nie potłókł jej nosa. ani niczego. jezu. - heeej, taki piękny wieczór.. - właściwie zapomniał co chciał powiedzieć.
nico.
Wysłany: Śro 21:09, 16 Kwi 2008
Temat postu:
- miło mi. - początkowo nie chciała zdradzać swojego imienia, ale to by było niemiłe! więc dodała - niko. - chwyciła jego dłoń. - chcesz trochę absyntu? - w gruncie rzeczy nie lubiła tego świnstwa, a jeszcze jej trochę zostało.
micky.
Wysłany: Śro 21:08, 16 Kwi 2008
Temat postu:
-więc jestem zupełnie spokojny. - o swoje jaja też xd nieważne, wyciągnął dłoń. - hm, więc zacznijmy od początku. mike.
nico.
Wysłany: Śro 21:05, 16 Kwi 2008
Temat postu:
dzielili ból egzystencji w każdym bądź razie, xd.
- zasadniczo bywam całkiem miła. i sympatyczne. - wsunęła piersiówkę do torby i uśmiechnęła się do mikiego, najpierw uśmiechając się do jego butów! :3 potem spojrzała na jego twarzy, jak robią cywilizowani ludzie.
micky.
Wysłany: Śro 20:59, 16 Kwi 2008
Temat postu:
dzielnie wytrzymał.
- czuję się znienawidzony- ale nie, nie będzie płakał. - dziękuję, że żyjesz xd i przepraszam jeszcze raz. - okej, czuł się naprawdę głupio. ale się chyba nie rumienił. nie sądzę, w każdym razie. przeżywał, też.
nico.
Wysłany: Śro 20:57, 16 Kwi 2008
Temat postu:
i nosi rurki na dodatek.
- przeżyję. - dodała, wracając do pionowej pozycji i zakręcając piersiówkę. stanęła naprzeciw niego i , uwaga, zmierzyła wzrokiem.
micky.
Wysłany: Śro 20:51, 16 Kwi 2008
Temat postu:
-błagam cię, nie umieraj - poprosił, wręcz błagał. naprawdę nie miał ochoty być zamknięty w więzieniu na najlepsze lata swojego życia. rozważał nawet wygoglowanie w komórce 'pierwsza pomoc w przypadku zakrztuszenia się alkoholem'. ale jednak zrezygnował, mogło być za późno. biedny i on, wrażliwy.
nico.
Wysłany: Śro 20:48, 16 Kwi 2008
Temat postu:
- tak, poklep, wtedy to się dopiero uduszę. - mruknęła i na niego spojrzała, kaszląc ;c bjjedne stworzenie.
micky.
Wysłany: Śro 20:46, 16 Kwi 2008
Temat postu:
- o rany, przepraszam- wydusił. chociaż nie, wcale nie miał problemów z przeprosinami. jego rodzice byli ortodoksyjnymi żydami i go nauczyli dekalogu i tak dalej. -poklepać cię po plecach? albo coś? przepraszam, nie przeszedłem kursu pierwszej pomocy.
nico.
Wysłany: Śro 20:42, 16 Kwi 2008
Temat postu:
dał, bo zakrztusiła się absyntem i mruknęła coś o chamskim dupku, ocierając wilgotne usta dłonią.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Soft
.
Regulamin