FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Akademia Waverly Strona Główna
->
Dumbarton
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Organizacyjnie
----------------
.
Personalnie
----------------
Mili Uczniowie
Sympatyczni Nauczyciele
Postaci Drugoplanowe
Akademicko
----------------
Dumbarton
Richards
Budynek Nauczycieli
Szkolnie
----------------
Dziekanat
Stołówka
Budynek Szkolny
Dziedziniec
Outsidersko
----------------
Rhinecliff
Waverly Inn
Stodoła
Posterunek Policji
Szpital
Komunikatywnie
----------------
SówNet
Rozmowy Telefoniczne
E-Maile
Plotkarsko
----------------
www.perwersowa.net
SówNet vol. 2
----------------
.
Dodatkowo
----------------
Grafika
Pierdoły
.
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
rosemary.
Wysłany: Nie 17:33, 30 Mar 2008
Temat postu:
eloelo!
william.
Wysłany: Nie 17:26, 30 Mar 2008
Temat postu:
w sumie to sie piepszyli, długo! naprawde, bo łili jest w tym dobry, bo ja idę szukac gdzieś weny, buzi pa ;c ;*
rosemary.
Wysłany: Nie 17:25, 30 Mar 2008
Temat postu:
ulala, ula ;ccc! moja chyba zdycha ;c
smyrała go po łopatkach, zagryzając jednocześnie wargę i oddychała w sumie coraz szybciej, hee.
william.
Wysłany: Nie 17:21, 30 Mar 2008
Temat postu:
zaczoł rozpinac jej więc guzik, zębami czytał gdzieś ze kobiety, lubią taką grę wstępną. eee, nie mam weny na niego sori ;c
rosemary.
Wysłany: Nie 17:19, 30 Mar 2008
Temat postu:
a ona uniosłabiodra, dając mu tym samym w dosyć czytelny tudzież zrozumiały sposób, że ma jej zdjąć spódnicę. miała ładny fioletowy komplet bielizny z bawełny,nawet wykończony koronką. oczy zaszły jej trochę mgłą, a prezerwatywę położyła obok, żeby mieć pod ręką, oui!
william.
Wysłany: Nie 17:14, 30 Mar 2008
Temat postu:
wyszeptał coś że ma, i podał jej truskawkową prezerwatywę, tak szczegóły są przecież ważne, podniósł wzrok i spojrzał jej w oczy, dośc dwuznacznie, potem jego ręka wylądowała, na jej prawym udzie.
rosemary.
Wysłany: Nie 17:09, 30 Mar 2008
Temat postu:
zerknęła na prezerwatywę, potem na niego i spytała, czy nie ma może truskawkowych, bo ona wolała właśnie truskawki a szczegóły są przecież ważne.oblizała wargi i ponownie wplotła dłoń w jego włosy, ściągając łopatki i skupiając się na jego ustach. na swoim brzuchu.
william.
Wysłany: Nie 17:06, 30 Mar 2008
Temat postu:
o, a jemu stanoł to tak wedle ścisłości, bo go podniecała, strasznie zwłaszcza jej nosek, bardzo mu się podobał, nawet jej to powiedział, rzucił ją na łózko, wymując z kieszeni prezerwatywę, bananową bo takową mu się akurat wyciągneło i rzucił gdzieś obok niej, a potem całował, jej brzuch, i lizał okolicę pępka.
rosemary.
Wysłany: Nie 17:02, 30 Mar 2008
Temat postu:
uśmiechnęła się do jego ucha i przygryzła jego płatek, a potem wsunęła już obie dłonie pod jego koszulkę, próbując pomóc mu ją zdjąć, jeśli cokolwiek z tego rozumiesz, bo to całkiem powikłane. w każdym razie miała całkiem chłodne dłonie. podnieciła się jeszcze bardziej wyczuwszy jego brzuch i aż westchnęła wielce znacząco.
william.
Wysłany: Nie 16:58, 30 Mar 2008
Temat postu:
całował ją tódzież lizał po szyji , myślał nawet czy by nie zdjąc swojego polówki, ale po chwili zastanowienia stwierdził że jest leniwy i nie chce mu sie ruszac rękoma. wymruczał jej też do ucha, ze jest cudowna, bo na to akurat miał siły.
rosemary.
Wysłany: Nie 16:54, 30 Mar 2008
Temat postu:
czyli pachniała ładnie, zachichotała, bo miała łaskotki na obojczykach i wplotła lewą dłon w jego włosy, były miłe i miękkie. odchyliła głowę, dając mu większy dostęp do swej szyi, zeby przy okazji smyrać go po lędźwiowej części pleców. dłonią prawą.
william.
Wysłany: Nie 16:50, 30 Mar 2008
Temat postu:
ależ skąd że łili nie ma hiva, zawsze był zwolennikiem bezpiecznego seksu, więc nosił swoje ulubione smakowe prezerwatywy zawsze przy sobie. ściągnął z niej wyżej wspomnianą koszulkę, i całował jej dekolt, pachniała malinowym balsamem.
rosemary.
Wysłany: Nie 16:46, 30 Mar 2008
Temat postu:
bo owszem, przechodziły. zastanawiała się, czy łili nie ma hiva, ale gdy wsunęła dłoń w tylną kieszeń jego spodni wyczuła owe urocze prezerwatywy smakowe, toteż uspokoiła się nieco i mogła już całkowicie poświęcić się całowaniu jego górnej wargi.
william.
Wysłany: Nie 16:44, 30 Mar 2008
Temat postu:
zrobią, więc wplótł swe długie palce w jej ciemne włosy i całował ją namiętnie po całej twarzy, wsadził jej ręce pod koszulkę, i smyrał ją po tych uroczych dołeczkach, czuł nawet jak przechodzą ją przyjemne dreszcze.
rosemary.
Wysłany: Nie 16:18, 30 Mar 2008
Temat postu:
oke oke!
a kiedy już ją puścił, ona zrzuciła torbę na ziemię, a potem objęła łiljego za szyję i pocałowała go jakże miło, przyciskając do drzwi i majac na uwadze to, iż jest dopiero 16, nie 19, więc wszystko co zrobią, a na co miała nadzieję, zrobią legalnie. he!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Soft
.
Regulamin